Jest praca i jest rozrywka

Reportażysta Witold Szabłowski poleca w "Plusie Minusie".

Publikacja: 17.12.2021 16:00

Jest praca i jest rozrywka

Foto: EAST NEWS

Zanim zostałem pisarzem, byłem kucharzem. Zaraz po studiach rozpocząłem pracę w kopenhaskiej restauracji. Dzięki niej odkryłem niezwykłą atmosferę kuchni. Poznałem wiele ciekawych historii kucharzy, którzy są świetnymi rozmówcami i analitykami, ale dopiero od kiedy zacząłem patrzeć na kuchnię oczami Bohumila Hrabala za sprawą jego powieści „Obsługiwałem angielskiego króla", zrozumiałem, że świat widziany przez kuchenne drzwi jest fascynujący. Dlatego dwie moje kolejne książki opowiadają o tym właśnie świecie.

Czytaj więcej

Tropię przeboje i biografie

Czytam dwa rodzaje książek. Pierwszy to publikacje, które wykorzystuję do pracy, a drugi to książki dla rozrywki. Bibliografia bardzo często zajmuje u mnie kilka, nawet kilkanaście zapisanych maczkiem stron. I tak niedawno przeczytałem „Historię rosyjskiej wódki". Odtworzyłem sobie również książki Krystyny Kurczab-Redlich, a zwłaszcza „Wowa, Wołodia, Władimir. Tajemnice Rosji Putina", fascynująca lektura. Wstyd się przyznać, ale dopiero teraz znalazłem czas, aby przeczytać „Księgi Jakubowe" Olgi Tokarczuk. Naprawdę mocna rzecz. Pochłonąłem ją z zainteresowaniem, bo sam kiedyś interesowałem się żydowskim mistycyzmem – Sabbataj Cwi jest ważną postacią w mojej książce o Turcji.

Jestem również po lekturze nowej książki mojej koleżanki Urszuli Jabłońskiej pt. „Światy wzniesiemy nowe". Opowiada ona o alternatywnych sposobach budowy społeczeństwa. Z jednej strony takie próby są ekscytujące, a z drugiej mogą być niebezpieczne. Jest to ciekawa książka, bo jako społeczeństwo zastanawiamy się, czy obecna organizacja świata jest najlepsza, czy może powinniśmy coś zmienić. Ostatnim odkryciem była również dla mnie powieść „Mireczek. Patoopowieść o moim ojcu", gdzie autorka opisuje świat z perspektywy dziecka, które ma ojca alkoholika. Wielkie brawa dla Aleksandry Zbroi za wzięcie się za bary z własną biografią.

Czytaj więcej

No i co z tego

Od pewnego czasu mocno wszedł w moje życie film. Aktualnie współpracuję z kilkoma twórcami, musiałem więc obejrzeć mnóstwo seriali, aby zdecydować, jakim językiem chcę opowiedzieć ekranizację mojej książki „Jak nakarmić dyktatora". Jednym z nich, który najbardziej przypadł mi do gustu, był „Dom Saddama" . To wierna historia życia rodziny Saddama Husajna. Obejrzałem również najnowszy film Petera Kerekesa, słowackiego reżysera, z którym pracuję nad adaptacją swoich „Tańczących niedźwiedzi". Film nazywa się „Cenzorka" i jest zachwycający. Polską premierę będzie miał w 2022 roku.

— not. luko

Witold Szabłowski (ur. w 1980 r. w Ostrowi Mazowieckiej)

Pisarz, reporter, scenarzysta. Jest autorem książek m.in. „Zabójca z miasta Moreli. Reportaże z Turcji", „Sprawiedliwi zdrajcy. Sąsiedzi z Wołynia" oraz „Jak nakarmić dyktatora". Ostatnio wydał książkę „Rosja od kuchni".

Zanim zostałem pisarzem, byłem kucharzem. Zaraz po studiach rozpocząłem pracę w kopenhaskiej restauracji. Dzięki niej odkryłem niezwykłą atmosferę kuchni. Poznałem wiele ciekawych historii kucharzy, którzy są świetnymi rozmówcami i analitykami, ale dopiero od kiedy zacząłem patrzeć na kuchnię oczami Bohumila Hrabala za sprawą jego powieści „Obsługiwałem angielskiego króla", zrozumiałem, że świat widziany przez kuchenne drzwi jest fascynujący. Dlatego dwie moje kolejne książki opowiadają o tym właśnie świecie.

Pozostało 83% artykułu
Plus Minus
Trwa powódź. A gdzie jest prezydent Andrzej Duda?
Plus Minus
Liga mistrzów zarabiania
Plus Minus
Jack Lohman: W muzeum modlono się przed ołtarzem
Plus Minus
Irena Lasota: Nokaut koni
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Plus Minus
Mariusz Cieślik: Wszyscy jesteśmy wyjątkowi