Aktualnie nadrabiam lektury, które musiały wcześniej czekać, aż znajdę dla nich czas. Bywa, że to książki, do których wracam po latach, ale są też wśród nich pozycje nowe. Wracam choćby do klasycznych powieści fantastycznych, które ukształtowały całe pokolenia pisarzy, a ostatnio pięknie wznawia je wydawnictwo MAG. Jest wśród nich „Trylogia Mostu" Williama Gibsona, który podyktował światu, jak wygląda cyberpunk. Z kolei pisarzem, którego można nazwać kompozytorem wyobraźni i arcymistrzem słowa, jest Ray Bradbury. Do jego powieści, zebranych w tomach: „Green Town" i „Kroniki Marsjańskie", powracam ostatnio ze szczególną ochotą.
Powieści Bradbury'ego są nie tylko fenomenalnie napisane, ale także oferują to, co w fantastyce jest chyba najważniejsze: zupełnie nowe spojrzenie na rzeczywistość. O ile Gibson dekady temu opisywał świat, któremu ton nadaje cyfrowa rewolucja, o tyle Bradbury tworzy ponadczasową, nienachalną fantastykę, skupioną na człowieku.
Czytaj więcej
Jak już zacznie nam brakować surowców albo walka o nie stanie się naprawdę brutalna, to będziemy bardziej zmotywowani do szukania sensu w tym, co mamy, i do odcięcia się od aspiracji, które nam zakodowała kapitalistyczna gospodarka - mówi przedsiębiorca Michał Paca.
Jednym z moich ulubionych pisarzy współczesnych jest Alessandro Baricco. Choć nie zalicza się do fantastów, to nie boi się korzystać z fantastyki, co widać w powieściach „The City" czy „Ocean, morze". Niedawno ukazała się jego książka eseistyczna „The Game. Rewolucja cyfrowa", gdzie proponuje humanistyczne spojrzenie na przemiany technologiczne.
Czytaj więcej
– Z obu polskich światów, dzisiaj rozdzielonych, staram się brać to, co wartościowe. Nie wiem, czy można być obiektywnym w ocenach, ale staram się – mówi Barbarze Hollender Piotr Domalewski, reżyser filmu „Hiacynt”, dostępnego od października na Netfliksie.