Dziesięciolecia importu żabich udek na rynek UE miały dramatyczne konsekwencje - twierdzą organizacje. - W latach 80. Indie i Bangladesz dostarczały żabie udka do Europy, ale Indonezja przejęła rolę największego dostawcy w latach 90. XX wieku. W tym azjatyckim kraju, podobnie jak w Turcji i Albanii, gatunki żab znikają jeden po drugim – wszystko to powoduje fatalny efekt domina, jeśli chodzi o ochronę gatunków - powiedziała dr Sandra Altherr, współzałożycielka monachijskiej organizacji Pro Wildlife. Zwróciła uwagę, że problem nie dotyczy wyłącznie żab.
- Żaby odgrywają kluczową rolę w ekosystemie, jako zabójcy owadów – a tam, gdzie żaby znikają, wzrasta użycie toksycznych pestycydów. Tak więc handel żabimi udkami ma bezpośrednie konsekwencje nie tylko dla samych żab, ale także dla ochrony przyrody - tłumaczyła Charlotte Nithart, prezes francuskiej organizacji Robin des Bois.
Obrońcy praw zwierząt zwracają też uwagę na „okrutne metody zabijania”. - Większość żab ma odcinane uda siekierą lub nożycami – bez znieczulenia. Górna połowa jest usuwana, umiera, nogi są oskórowane i głęboko mrożone na eksport - wyjaśniała Altherr. Pro Wildlife podkreśla, że ponad 4 tys. ton żabich udek, importowanych co roku do UE, to śmierć dla około 81 do 200 milionów żab.
Czytaj więcej
Amerykański ornitolog przez 40 lat próbował ustalić przyczyny, dla których ptaki giną rozbijając się o chicagowskie wieżowce. Dzięki jego pracy udało się dostrzec też niepokojącą zależność między ocieplaniem klimatu a rozmiarem zwierząt.
Organizacja Pro Wildlife po raz pierwszy badała kwestię importu żabich udek do UE w 2011 roku. Teraz zwraca uwagę, że tylko w latach 2010-2019 UE sprowadziła z Indonezji ponad 30 mln kg żabich udek, co doprowadziło niemal do wyginięcia żaby rzecznej (Limnonectes macrodon) z Jawy. Z kolei jadalne żaby pochodzące z Turcji mogą zdaniem naukowców wyginąć do 2032 r. W Albanii, czwartym co do wielkości dostawcy żabich udek w UE, zagrożona wyginięciem jest tamtejsza żaba wodna (Pelophylax shqipericus).