Czy upadłość konsumencka zamieni się w upodlenie dłużnika?

W dniu 21 grudnia ub. roku ukazała się na łamach Rzeczpospolitej moja publikacja pt. „Nowa upadłość konsumencka: plusy i minusy”. Omawiany w tym tekście akt prawny z dnia 30 sierpnia 2019 liczy aż 48 stron, co wskazuje, że na pełną analizę zmian do procedur w zakresie „upadania po nowemu” warto poświęcić więcej uwagi.

Aktualizacja: 30.01.2020 13:39 Publikacja: 30.01.2020 12:34

Czy upadłość konsumencka zamieni się w upodlenie dłużnika?

Foto: AdobeStock

W poprzednim opracowaniu wymieniłem m.in. główne zalety nowej upadłości konsumenckiej, mam na uwadze temat ten widziany z perspektywy dłużnika. Dogłębny ogląd treści ustawy wskazuje, że w wielu przypadkach, wejście w ten proces może okazać się niezmiernie ryzykowne dla potencjalnych upadłych.

Sędzia komisarz – to brzmi dumnie!

Zgodnie z obecnie obowiązującą procedurą, na wpływ procesu w zakresie oddłużenia upadłego zdecydowanie największy wpływ ma postawa i działania sędziego komisarza. Głosy i wnioski wierzycieli mogą zostać przezeń uwzględnione, ale nie muszą. Dodajmy, że sędziowie pełniący tę funkcję posiadają zwykle nieprzeciętną wiedzę w zakresie postępowań upadłościowych, co zapewnia upadłemu względne bezpieczeństwo przed nadmiernym wykorzystywaniem swojej dominującej pozycji przez wierzycieli (zwykle są to banki i inne podmioty z sektora finansowego). Jakie w tej kwestii nastąpią zmiany? Ustawa wprowadza nowe zapisy w art. 151 Prawa Upadłościowego, które m.in. umożliwią powierzenie funkcji sędziego – komisarza także referendarzowi sądowemu.

Czytaj także: Nowa upadłość konsumencka: plusy i minusy

Oddajmy w tym miejscu głos radcy prawnemu Piotrowi Zimmermanowi, który niewątpliwie należy do najbardziej znanych w Polsce ekspertów od postępowań upadłościowych:

„Zmiana ta wskazuje na niezrozumienie pozycji sędziego – komisarza. Pozycja referendarza sądowego zdecydowanie nie pozwala na powierzenie mu tej funkcji".

Znacząco także zwiększy się w procesie rola syndyka, w którego interesie nie będzie stawanie po stronie upadłego wobec wniosków i roszczeń - często nierealnych do spełnienia przez dłużnika - jego wierzycieli.

Co ustawodawca ma na myśli?

Wedle obecnie obowiązujących procedur w zakresie upadłości konsumenckiej, najsłabszą stroną jest ocenność sądów (i sędziów) w zakresie oceny działań wnioskodawców, a także stosowania (lub nie) względów humanitarnych – na korzyść wnioskodawców. Najwięcej niewiadomych jest w przypadku określenia winy dłużnika, poprzez uznanie, iż dopuścił się tenże rażącego niedbalstwa lub umyślnie doprowadził do swojej niewypłacalności.

W nowej wersji upadłości konsumenckiej pojawia się cała gama kolejnych, bardzo niejednoznacznych sformułowań, co tym bardziej będzie prowadzić do nieprzewidywalności sądowych orzeczeń. M.in. w treści omawianej ustawy znajdziemy takie określenia: „znaczny rozmiar majątku dłużnika", „znaczna liczba wierzycieli", „inne uzasadnione przewidywania co do zwiększonego stopnia skomplikowania", „trwonienie części składowych majątku" czy też „celowe nieregulowanie wymagalnych wierzytelności."

Mając na względzie poprzedni akapit, z dużym prawdopodobieństwem można zakładać, że wszystkie tego typu nieostre sformułowania, wierzyciele będą chcieli wykorzystać dla swoich celów, czyli na niekorzyść upadłego. A syndyk nie będzie w tych działaniach im zbytnio przeszkadzał.

Babciu, czemu masz takie duże alimenty?

Kolejnym, bardzo poważnym zagrożeniem, jest poniższy zapis w ustawie z dnia 30 sierpnia 2019, poniżej fragment Art.1 ust. 17:

„Syndyk może żądać zmiany orzeczenia lub umowy dotyczącej obowiązku alimentacyjnego"

Znowu więc mamy do czynienia z bardzo ocenną opinią, jaka wysokość alimentów, która została przyznana rodzinie upadłego, jest zawyżona? Bo jeśli takie będzie postanowienie sądu – nie będzie podlegać ochronie przed przekazaniem do masy upadłości; poza ustaloną przez tenże sąd częścią tego świadczenia. Z tej furtki także pewnie będą niejednokrotnie korzystać wierzyciele, utrzymując, że w Polsce można spokojnie wyżyć nawet za 1000 zł miesięcznie...

Feniksie: nie powstawaj z popiołów!

Za kompletny absurd wszyscy eksperci, z którymi temat ten omawiałem, uznają procedurę tzw. warunkowego umorzenia. Prześledźmy te zapisy, znajdziemy je w Art. 1 ust.68, cytuję wybrane fragmenty:

68) w art. 49116: a) ust. 1 otrzymuje brzmienie:

„1. Sąd umarza zobowiązania upadłego bez ustalenia planu spłaty wierzycieli, jeśli osobista sytuacja upadłego w oczywisty sposób wskazuje, że jest on trwale niezdolny do dokonywania jakichkolwiek spłat w ramach planu spłaty wierzycieli.", (...)

2b. Na wniosek upadłego lub wierzyciela, o którym mowa w ust. 2a, sąd może uchylić postanowienie o warunkowym umorzeniu zobowiązań upadłego bez ustalenia planu spłaty wierzycieli i ustalić plan spłaty wierzycieli również po upływie pięciu lat od dnia uprawomocnienia się postanowienia o warunkowym umorzeniu zobowiązań upadłego bez ustalenia planu spłaty wierzycieli.

2c. W okresie pięciu lat od dnia uprawomocnienia się postanowienia o warunkowym umorzeniu zobowiązań upadłego bez ustalenia planu spłaty wierzycieli upadły nie może dokonywać czynności prawnych, dotyczących jego majątku, które mogłyby pogorszyć jego sytuację majątkową".

Nie jest wiadome, w jakich okolicznościach sąd będzie wydawał postanowienie o warunkowym umorzeniu zobowiązań upadłego bez plany spłaty. Być może w sytuacji, kiedy wnioskodawca ulegnie wypadkowi i przez długi czas utraci świadomość ci się z nim dzieje? Jeśli takowa (a może inna) sytuacja nastąpi – nie jest w interesie upadłego wychodzić z tak poważnych dolegliwości. Bowiem po 5 latach, z pewnością wierzyciele uznają, że ów człowiek jest w pełni gotowy do spłaty długów i będą wnioskować o uchylenie postanowienia sądu dotyczącego czasowego umorzenia zobowiązań upadłego bez planu spłaty. Jeśli upadłym jest były przedsiębiorca, musi on bardzo uważać przy podejmowaniu jakichkolwiek decyzji w sprawie poprawienia swego losu, bo takowe mogą także być uznane na jego niekorzyść (patrz: ust. 2c.). Łatwo policzyć, iż w wariancie warunkowego umorzenia zobowiązań bez planu spłaty, upadły może zostać uwięziony w postępowaniu upadłościowym nawet na 13 lat (5 lat umorzenie warunkowe, potem 7-letni plan spłaty plus 1 rok postępowanie z udziałem syndyka).

Upadanie „po nowemu": droga bez powrotu?

Jedno jest pewne: w wielu przypadkach wnioskodawca nie będzie wiedział co go czeka, mam na uwadze omawiane wady ustawy oraz konsekwencje tychże. Z pewnością więc, będzie wielu chętnych z grona upadłych, aby cofnąć ten fatalny ruch, jakim było wejście w upadłość konsumencką. Mając na względzie obecne procedury, nie jest to trudne. Mowa o tym w Art. 491.10 ust.1 ustawy „Prawo upadłościowe", który cytuję poniżej:

„1. Sąd umarza postępowanie na wniosek upadłego"

Wracamy więc do punktu wyjścia? Nie ma tak dobrze! Bowiem i taką sytuację przewidział ustawodawca, wprowadzając do postępowań upadłościowych niżej opisane ograniczenie (jest to ciąg dalszy poprzedniej części tego artykułu – ust.3)

„3. Sąd nie umarza postępowania, jeżeli umorzenie postępowania mogłoby skutkować pokrzywdzeniem wierzycieli"

I tu mamy do czynienia z nieodgadnioną tajemnicą, jakie rozwiązania w powyższej sytuacji, przewidział ustawodawca? Co się wydarzy, kiedy upadły ma dość procedury, wnosząc o umorzenie postępowania, a sąd oddala jego wniosek? Taka osoba nie odzyska - nie wiadomo na jak długo - zdolności do czynności prawnych, bowiem podczas procedury upadłościowej robić to ma w jego imieniu syndyk.

Ale z drugiej strony, skoro postępowanie – z udziałem syndyka – trwać będzie w najlepsze, to dłużnikiem nie może „zająć" się komornik. Czyli nie może być prowadzona wobec „zawieszonego w próżni" upadłego egzekucja komornicza. Nie cieszmy się jednak na zapas: na pewno w podobnych sytuacjach wierzyciele coś wymyślą, aby dodatkowo pognębić takiego dłużnika...

Krzysztof OPPENHEIM: ekspert finansowy, prowadzący Kancelarię Doradztwa Finansowego, specjalizujący się m.in. w upadłości konsumenckiej i antywindykacji. Członek Zespołu Roboczego ds. Restrukturyzacji i Upadłości w Radzie Przedsiębiorców przy Rzeczniku Małych i Średnich Przedsiębiorców

W poprzednim opracowaniu wymieniłem m.in. główne zalety nowej upadłości konsumenckiej, mam na uwadze temat ten widziany z perspektywy dłużnika. Dogłębny ogląd treści ustawy wskazuje, że w wielu przypadkach, wejście w ten proces może okazać się niezmiernie ryzykowne dla potencjalnych upadłych.

Sędzia komisarz – to brzmi dumnie!

Pozostało 96% artykułu
Prawo karne
Wypadek na Trasie Łazienkowskiej. Nowe, szokujące informacje ws. Łukasza Żaka
Prawo dla Ciebie
Chronili swoje samochody przed powodzią. Policja wzywa ich na komendę. Będą mandaty?
Prawo karne
Ekstradycja Sebastiana M. Pomoże interwencja Radosława Sikorskiego?
Prawo dla Ciebie
Pracodawcy wypłacą pracownikom wynagrodzenie za 10 dni nieobecności
Materiał Promocyjny
Zarządzenie samochodami w firmie to złożony proces
Prawo pracy
Powódź a nieobecność w pracy. Siła wyższa, przestój, czy jest wynagrodzenie