Koniec tygodni negocjacji. Francja ma nowy rząd

Szef sztabu prezydenta Francji Emmanuela Macrona ogłosił w sobotę utworzenie nowego rządu. Pałac Elizejski ma nadzieje na zakończenie trwającej ponad dwa miesiące niepewności po przedterminowych wyborach, które doprowadziły do zawieszenia parlamentu.

Publikacja: 21.09.2024 20:59

Michel Barnier

Michel Barnier

Foto: AFP

Zakończone 7 lipca przyspieszone wybory parlamentarne niespodziewanie dały zwycięstwo Nowemu Frontowi Ludowemu, koalicji formacji lewicowych, który wyprzedził Razem dla Republiki, koalicję skupioną wokół partii Odrodzenie Emmanuela Macrona i Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen. Żaden z trzech głównych bloków nie zdobył jednak bezwzględnej większości w Zgromadzeniu Narodowym.

Lewica domagała się powierzenia misji stworzenia rządu jej kandydatowi, ale środowisko Macrona nie chciało dopuścić do tego, by udział w rządach miała Francja Niezłomna, skrajnie lewicowa partia Jeana-Luca Mélenchona. Liberałom nie udało się jednak doprowadzić do podziału w Nowym Froncie Ludowym, a Macron odmówił powierzenia misji tworzenia rządu przedstawicielowi lewicy tłumacząc, że wobec takiego kandydata natychmiast zostałoby przegłosowane w parlamencie wotum nieufności.

Czytaj więcej

Jędrzej Bielecki: Macron tańczy pod muzykę Marine Le Pen

Na początku września na premiera Francji Macron wyznaczył Michela Barniera, który w przeszłości był m.in. unijnym komisarzem i ministrem spraw zagranicznych we francuskim rządzie.

Kto znajdzie się w nowym rządzie Francji?

Barnier zapowiedział, że będzie rządził niezależnie od Macrona. Ogłosił też, że nie zamierza wycofywać się z budzącej kontrowersje reformy systemu emerytalnego, w ramach której wiek emerytalny podniesiono we Francji z 62 do 64 lat.

Czytaj więcej

Nowy rząd Francji bez lewicy. Emmanuel Macron oskarżony o to, że "ukradł wybory"

W sobotę poinformowano, że 33-letni Antoine Armand będzie pełnił funkcję ministra finansów, a Jean-Noel Barrot zostanie ministrem spraw zagranicznych. Sebastien Lecornu pozostanie na stanowisku ministra obrony.

Trudne zadanie przed nowym rządem Francji

Analitycy zastanawiają się, jak stabilny okaże się nowy rząd i czy uda mu się przeforsować reformy w parlamencie. Orzyjęcie budżetu na 2025 r. będzie pierwszym trudnym wyzwaniem.

„Centrowy rząd jest de facto administracją mniejszościową” - stwierdzili analitycy Eurointelligence. Ministrowie „będą musieli nie tylko porozumieć się między sobą, ale także będą potrzebować głosów partii opozycyjnych, aby ich ustawy przeszły przez parlament. Oznacza to jeszcze więcej ustępstw i manewrów”.

Partia Le Pen udzieliła cichego poparcia Barnierowi, ale zastrzegła sobie prawo do wycofania się w dowolnym momencie, jeśli ich obawy dotyczące imigracji, bezpieczeństwa i innych kwestii nie zostaną spełnione.

Zakończone 7 lipca przyspieszone wybory parlamentarne niespodziewanie dały zwycięstwo Nowemu Frontowi Ludowemu, koalicji formacji lewicowych, który wyprzedził Razem dla Republiki, koalicję skupioną wokół partii Odrodzenie Emmanuela Macrona i Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen. Żaden z trzech głównych bloków nie zdobył jednak bezwzględnej większości w Zgromadzeniu Narodowym.

Lewica domagała się powierzenia misji stworzenia rządu jej kandydatowi, ale środowisko Macrona nie chciało dopuścić do tego, by udział w rządach miała Francja Niezłomna, skrajnie lewicowa partia Jeana-Luca Mélenchona. Liberałom nie udało się jednak doprowadzić do podziału w Nowym Froncie Ludowym, a Macron odmówił powierzenia misji tworzenia rządu przedstawicielowi lewicy tłumacząc, że wobec takiego kandydata natychmiast zostałoby przegłosowane w parlamencie wotum nieufności.

Polityka
Wskazany przez Trumpa kandydat na prokuratora generalnego rezygnuje
Polityka
Anna Słojewska: Europejski nurt skręca w prawo
Polityka
Dlaczego Donald Trump jest syjonistą? „Za wsparciem USA dla Izraela stoi lobby, ale nie żydowskie”
Polityka
Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Beniamina Netanjahu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus prosto ze szczytu G20 trafił do szpitala