- Ja mam okrutny żart z tymi imigrantami. Że oni liczą na to, że Polacy są przygotowani, bo mamy baraki. Mamy baraki dla imigrantów w Auschwitz, Majdanku, w Treblince, w Sztutowie, mamy dużo baraków zbudowanych tu przez Niemców – powiedział Pietrzak w TV Republika, przekraczając wszelkie normy przyzwoitości. Żółć zalała mu oczy. Te same, które kiedyś błyszczały, gdy śpiewał piosenkę napisaną wspólnie z Agnieszką Osiecką „Czy te oczy mogą kłamać”.
Propagandy Jan Pietrzak nauczył się w PRL
Jan Pietrzak, oficer Ludowego Wojska Polskiego, syn ideowej pary komunistów (ojciec zamęczony w 1942 roku przez Gestapo), członek ZMP i PZPR, absolwent Wyższej Szkoły Nauk Społecznych przy KC PZPR, w latach 60 tych nieoczekiwanie przemienił się z partyjnego oficera politycznego w kabareciarza, celnie punktującego władze PRL, co w jakiś niewytłumaczalny sposób budziło ich zainteresowanie i gotowość do samobiczowania. Był w tym dobry. Może dlatego, że świetnie się w PRL nauczył na czym polega propaganda. – Podporucznik Jan Pietrzak na ćwiczeniach (‘74), członek grupy zabezpieczenia propagandy specjalnej. Treść opinii nie pozostawia złudzeń: „Potrafi opracowywać bardzo cenne materiały propagandowe (…) Treścią opracowywanych materiałów wykazał zrozumienie zadań propagandy specjalnej” – opisywał Michał Kozłowski historyk Wojskowego Biura Historycznego w analizie jego teczki.
Czytaj więcej
Przeczytałem gdzieś, że są takie plany, że będą obozy dla tych migrantów, których trzeba przysłać do Polski. To był mój stosunek do tej informacji - powiedział Jan Pietrzak w rozmowie z portalem gazeta.pl. Dodał że nie rozumie burzy, jaką wywołały jego słowa.
Ideowa ciągłość ksenofobii Jana Pietrzaka
Do końca PRL-u Pietrzak był jednocześnie inwigilowany przez SB, odmawiał podpisania lojalki i boleśnie ośmieszał system, a z drugiej strony – lojalnie brał udział w ćwiczeniach wojskowych, zapraszał notabli z PZPR na imprezy kabaretu „Pod Egidą”, a w 1979 otrzymał Złoty Krzyż Zasługi. Trudny i niejednoznaczny życiorys, który nie pozwolił mu na zrobienie kariery politycznej w wolnej Polsce. Do obozu komunistycznego nie należał, elity „Solidarności” jakoś go nie pokochały. Została mu skrajna prawica i poglądy podobne do tych głoszonych pod koniec lat 60-tych przez grupę Mieczysława Moczara – nacjonalistyczne i ksenofobiczne.
Czytaj więcej
Na karygodną wypowiedź na temat imigrantów autorstwa satyryka Jana Pietrzaka w TV Republika zareagowało Muzeum Auschwitz. Pisze o "nikczemnej retoryce antymigracyjnej".