Najnowsze dane wskazują, że w tym roku dojdzie do zastoju w gospodarce, a nie do spadku. W 2023 r. światowy wzrost wyniósł 3,1 proc. po 3,4 proc. w 2022 r. Gospodarka światowa dowiodła dużej odporności — stwierdził Mathias Cormann, sekretarz generalny OECD na spotkaniu z dziennikarzami.
Jest kilka powodów tego optymizmu. Inflacja wyraźnie zmalała w krajach rozwiniętych dzięki bardziej restrykcyjnej polityce monetarnej, spadkowi cen energii i mniejszym naciskom na łańcuchy dostaw. Realne dochody rodzin zwiększały się w krajach rozwiniętych. Mimo tych czynników poprawa będzie następować z różną prędkością w regionach świata, zwłaszcza wzrost w latach 2024-25 będzie wyraźnie mniejszy niż w okresie 2013-19, gdy wyniósł 3,4 proc. — stwierdziła „La Tribune”
W Europie jest problem z gospodarką. Zniknęło wprawdzie widmo recesji, której obawiano się na jesieni, ale utrzymują się duże niepewności dotyczące zmniejszania deficytów budżetowych, zwłaszcza w krajach strefy euro. Od 1 maja obowiązują w Unii nowe surowsze kryteria. OCED zakłada więc dla strefy euro wzrost o 0,7 proc. z 0,5 proc. w 2023 r. Niemcy powinny osiągnąć 0,2 proc. po recesji (-0,1 proc.) w ubiegłym roku. Francja wypadnie nieco lepiej, ze wzrostem o 0,7 proc., ale musi ciąć wydatki z budżetu o 20 mld euro rocznie, co wpłynie na dynamikę. Włochy podobnie — 0,7 proc. po wzroście o 1 proc. w 2023 r.
Motorem wzrostu gospodarczego na świecie są Stany Zjednoczone. Organizacja z Paryża zakłada dla tego kraju 2,6 proc. w tym roku i możliwe zwolnienie tempa do 1,8 proc. w 2025 r. Lekkie przyspieszenie jest dobrą wiadomością dla prezydenta Joe Bidena.
Chiny pełnią obecnie rolę hamulcowego. Po wzroście o 5,3 proc, w 2023 r. gospodarka tego kraju zwolni do 4,9 proc. w tym roku i do 4,5 proc. w następnym. Została mocno dotknięta ograniczeniami w okresie pandemii i nie potrafi szybciej ożywić się. Bank centralny obniżył kilka razy stopy procentowe, aby wesprzeć sektor prywatny, ale problemem jest niska wydajność pracy i demografia.