– Jeszcze kilka lat temu, gdy spotykaliśmy się z inwestorami zagranicznymi, żywo interesowali się oni tematem stabilizującej reguły wydatkowej (SRW) i wyznaczanym przez nią limitem wzrostu wydatków. To był ważny punkt oceny wiarygodności działań rządu – przypomina jednej z ekonomistów. – Teraz już nikt o to nawet nie pyta – dodaje.
SRW przestała działać
Dlaczego? – Nikogo nie interesują zasady, które rząd zmienia za każdym razem, gdy po prostu chce wydawać więcej pieniędzy – komentuje Marcin Luziński, ekonomista Santander Bank Polska.
– Nasza reguła wydatkowa w zasadzie nie działa od czasu wybuchu pandemii. Wówczas jej zawieszenie być może było konieczne, ale rząd nauczył się metod jej obchodzenia i tego, że można dowolnie ją zmieniać w zależności od potrzeb – wtóruje prof. Witold Orłowski z Akademii Finansów i Biznesu Vistula.
– Reguły fiskalne mają sens, gdy są przestrzegane, a nie gdy są obchodzone. Z tej, którą dziś mamy, można w zasadzie zrezygnować, bo nie spełnia żadnych wymogów ani celów, do których została stworzona – dodaje Orłowski.