Jednocześnie najważniejsze obietnice mogą kosztować budżet państwa ok. 50 mld zł, przy dodatkowych wpływach – dodatkowych podatkach od firm i banków - w wysokości 7,5 mld zł – wylicza.
Oceniając propozycje większości partii, także PO i PiS, Lewiatan uznał, że trudno nazwać programami – „to raczej loteria obietnic wybranych przez spin doktorów jako przynęta na wyborców. Praktycznie żadne ugrupowanie – poza być może Nowoczesną - nie zaoferowało programu, który byłby jednoznacznie dobry dla gospodarki. W żadnym nie są wskazane źródła finansowania obietnic poza nakładaniem dodatkowych obciążeń na poszczególne sektory, bez policzenia rzeczywistych konsekwencji, za to chwytliwe społecznie i medialnie"
Według Lewiatana, propozycje podatkowe mogą rozchwiać systemem, który i tak obecnie jest już mało efektywny.
Większość propozycji dotyczących rynku pracy uderza w wolność i rozwój gospodarczy, w przedsiębiorczość i w pracodawców – oceniają też eksperci Lewiatana. -Likwidacja umów cywilnych, równe oskładkowanie wszystkich rodzajów umów, drastyczna podwyżka płacy minimalnej i wprowadzenie minimalnej stawki godzinowej, skrócenie czasu pracy, obniżenie wieku emerytalnego to propozycje, które podniosą koszty pracy, utrudnią rozwój i funkcjonowanie przedsiębiorstw, a jednocześnie w żaden sposób nie dają odpowiedzi na to jak uczynić nasz rynek pracy bardziej nowoczesnym i konkurencyjnym.
Jedyna chyba pozytywna – według konfederacji - inicjatywa, to propozycja wprowadzenia jednolitego kontraktu (co przedstawiła PO), w miejsce różnych obowiązujących dotąd rodzajów umów o pracę. „Ale na razie jest ona zbyt mglista, żeby realnie o niej dyskutować" – czytamy w komunikacie.