Jacek Krawczyk jest przewodniczącym komisji pracodawców, jednej z trzech grup działających w ramach EKES. Zgodnie z zasadą rotacji miałby zostać za kilkanaście miesięcy szefem komitetu. Byłby więc pierwszym Polakiem na tym stanowisku.
Pod względem prestiżowym funkcja równoznaczna ze stanowiskiem komisarza Komisji Europejskiej. W ostatnim czasie pojawiły się jednak oskarżenia pod adresem Jacka Krawczyka o mobbing oraz psychiczne znęcanie się nad pracownikami instytucji, którą kieruje. Na środowym posiedzeniu grupy pracodawców żądano nawet jego natychmiastowej dymisji. Większość członków grupy opowiedziała się jednak za dokładnym przyjrzeniem się całej sprawie i powołaniu specjalnej komisji etycznej.
Brytyjska członkini EKES złożyła formalne zażalenia na Jacka Krawczyka. Nie było żadnej reakcji. Sprawa trafiła więc do unijnego urzędu OLAF zajmującego się nadużyć, nie tylko finansowych.
Jacek Krawczyk miał dopuścić się wielokrotnie niewłaściwego traktowania osób zatrudnionych w EKES. Chodziło o podnoszenie głosu, uwagi wypowiadane w sposób naruszający godność pracowników oraz krzywdzące decyzje personalne oparte na przesłankach osobistych i sprzeczne z merytoryczną oceną osób nimi dotkniętych.
O sprawie pisał obszernie „Politico” zwracając uwagę, że będzie ona przedmiotem debaty w EKES nad kodeksem etycznym organizacji.
Sam Krawczyk odrzuca wszelkie oskarżenia, twierdząc, że są całkowicie nieprawdziwe. - To co dzieje się wokół mojej osoby to brudna kampania związana z wewnętrzną polityką komitetu. To próba zdyskredytowania mnie jako potencjalnego kandydata na następnego prezydenta EKES - mówi ”Rzeczpospolitej”. Przypomina, że zarządzał zarówno małymi jak i ogromnymi zespołami – w Polsce i zagranicą - i nikt do tej pory nie kwestionował jego sposobu zarządzania.
- Można już dzisiaj powiedzieć ,że stracił szansę na wybór. Jest już sześć skarg pod jego adresem. Takich spraw do tej pory nie było - mówi „Rzeczpospolitej” jeden z byłych prezydentów EKES.
Jacek Krawczyk został członkiem komitetu z rekomendacji konfederacji Lewiatan.