Obligacje detaliczne z rekordem sprzedaży

Sprzedaż obligacji oszczędnościowych w sierpniu wyniosła blisko 11 mld zł, niemal najwięcej w historii. Już pobity został rekord rocznej sprzedaży.

Publikacja: 16.09.2024 04:30

Obligacje detaliczne z rekordem sprzedaży

Foto: AdobeStock

Blisko 61,4 mld zł – tyle po sierpniu wynosi roczna sprzedaż obligacji oszczędnościowych. Już teraz pobity został rekord z 2022 r., gdy w całym roku inwestorzy indywidualni w Polsce nabyli papiery o łącznej wartości 57,1 mld zł.

Również sam sierpień był rewelacyjny: Ministerstwo Finansów sprzedało wówczas papiery o wartości niemal 11 mld zł. Miesięczna sprzedaż była w historii wyższa tylko dwa razy: w czerwcu 2022 roku (14,1 mld zł) i… w lipcu roku bieżącego (11,8 mld zł). Ostatnie trzy miesiące to pierwszy w historii okres, w którym miesiąc w miesiąc sprzedaż przekracza 10 mld zł. Wcześniej w tym roku, do maja, miesięczna sprzedaż wynosiła od 4,5 do 7 mld zł.

Aż tak duża popularność obligacji detalicznych w wakacje związana jest m.in. z promocją.

– W okresie od czerwca do sierpnia br. zaproponowaliśmy wyjątkową ofertę warunków zamiany. W ciągu trzech promocyjnych miesięcy sprzedaliśmy tą drogą obligacje o łącznej wartości blisko 5,4 mld zł – wyjaśnia wiceminister finansów Jurand Drop. Od września jednak resort podniósł opłaty za wcześniejszy wykup, obniżył też oprocentowanie większości papierów o 0,20–0,25 pkt proc.

Historia popularności obligacji oszczędnościowych w ostatnich latach w Polsce jest spektakularna. Jeszcze w pierwszej połowie minionej dekady roczna sprzedaż sięgała 2–3 mld zł.

Później jednak zainteresowanie papierami wystrzeliło. W 2020 r. roczna sprzedaż wyniosła już ponad 28 mld zł, w 2022 r. przebiła 57 mld zł. Nieco przyhamowała w 2023 r. (do niespełna 49 mld zł), ale w 2024 r., jak widać, znów bije rekordy.

Wśród przyczyn można wymieniać m.in. niskie oprocentowanie depozytów w bankach. Nawet mimo kilku cięć na obligacjach w ostatnim roku niewiele lokat oferuje atrakcyjniejsze warunki.

– W szerszym horyzoncie nie sposób jednak pominąć wpływu rosnącego poziomu edukacji finansowej – dodaje w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Michał Żuławiński ze Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych. – Obligacje oszczędnościowe Skarbu Państwa to często pierwszy rodzaj aktywów, które kupują osoby chcące zrobić ze swoimi pieniędzmi coś więcej od przechowywania ich w banku – mówi.

Również dla doświadczonych inwestorów obligacje detaliczne stanowią wygodny sposób na budowę bezpieczniejszej części portfela.

– O ile oferta Ministerstwa Finansów drastycznie się nie pogorszy, to grono nabywców obligacji oszczędnościowych w naturalny sposób będzie szersze niż przed laty. Zwłaszcza gdy uwzględnimy też ogólne bogacenie się społeczeństwa czy wzrost popularności oszczędzania na IKE – dodaje ekspert.

– Przeciętny budżet domowy poprawia się. A skoro mamy więcej gotówki, to myślimy o oszczędnościach w dłuższym terminie. Obligacje są tu pierwszym wyborem – potwierdza Jakub Rybacki, kierownik zespołu makroekonomii w Polskim Instytucie Ekonomicznym.

Na drastyczne pogorszenie warunków obligacji na tle innych form lokowania oszczędności się zaś nie zanosi, choćby dlatego, że stanowią one już niemałą część finansowania potrzeb pożyczkowych budżetu państwa. Te w ujęciu brutto (czyli razem z rolowanym długiem) mają według przewidywań Ministerstwa Finansów przekroczyć w 2024 r. 425 mld zł, a w 2025 r. dojść do ponad 553 mld zł.

Obligacje oszczędnościowe zafunkcjonowały w świadomości Polaków w ostatnich latach także w dużej mierze za sprawą dwucyfrowej inflacji. Szukaliśmy przed nią ratunku w cztero- i dziesięcioletnich obligacjach antyinflacyjnych.

– Gdy fala wielkiej inflacji opadła, palmę pierwszeństwa przejęły trzyletnie obligacje o wciąż dość wysokim i stałym oprocentowaniu – zauważa Żuławiński z SII. Przez ostatnie pół roku co miesiąc ich sprzedaż stanowiła 35–57 proc. całości. We wrześniowej ofercie oprocentowanie „trzylatek” wynosi 5,95 proc. i jest niezmienne przez pełne trzy lata.

– Polityka pieniężna NBP zachęca do oszczędzania – nie ma też wątpliwości ekspert Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Oszczędzających kuszą dodatnie realnie stopy procentowe w kraju. Główna stopa NBP pozostaje na poziomie 5,75 proc. Mimo wzrostu inflacji w ostatnich miesiącach jest spora szansa, że nie wyskoczy ona – lub zrobi to tylko na krótki okres – powyżej okolic wysokości stopy referencyjnej.

Blisko 61,4 mld zł – tyle po sierpniu wynosi roczna sprzedaż obligacji oszczędnościowych. Już teraz pobity został rekord z 2022 r., gdy w całym roku inwestorzy indywidualni w Polsce nabyli papiery o łącznej wartości 57,1 mld zł.

Również sam sierpień był rewelacyjny: Ministerstwo Finansów sprzedało wówczas papiery o wartości niemal 11 mld zł. Miesięczna sprzedaż była w historii wyższa tylko dwa razy: w czerwcu 2022 roku (14,1 mld zł) i… w lipcu roku bieżącego (11,8 mld zł). Ostatnie trzy miesiące to pierwszy w historii okres, w którym miesiąc w miesiąc sprzedaż przekracza 10 mld zł. Wcześniej w tym roku, do maja, miesięczna sprzedaż wynosiła od 4,5 do 7 mld zł.

Pozostało 83% artykułu
Finanse
Złoto po 3000 dolarów za uncję w 2025 roku?
Finanse
Pieniądze z rezerwy emerytalnej nie wystarczą nawet na trzy miesiące
Finanse
Najlepszy produkt długoterminowego oszczędzania
Finanse
Zakaz kopania kryptowalut w Rosji. Brakuje prądu do produkcji broni
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Materiał Partnera
Zadbajmy lokalnie o bankowość dla firm