Udział w działaniu przestępczym nie uchyla ochrony sygnalisty

Sygnaliści, czyli osoby zgłaszające naruszenia prawa podlegają ochronie przed działaniami odwetowymi związanymi z wykonywaną pracą. Ochrona nie rozciąga się natomiast na odpowiedzialność karną, cywilną ani administracyjną.

Publikacja: 12.06.2024 04:30

Udział w działaniu przestępczym nie uchyla ochrony sygnalisty

Foto: Adobe Stock

Od jakiegoś czasu uwagę wszystkich przykuwają nieprawidłowości wokół Funduszu Sprawiedliwości, a także postawa Tomasza M., byłego dyrektora departamentu tego funduszu w Ministerstwie Sprawiedliwości w latach 2020–2022. Obecnie ujawnia on nieprawidłowości związane z tym funduszem. Pada wobec niego określenie „sygnalista”. Czy jest nim faktycznie? Czy ma wobec niego zastosowanie ustawa o ochronie sygnalistów?

Ustawowa definicja

W myśl ustawy z 23 maja 2024 r. o ochronie sygnalistów (po pracach w Senacie; dalej: ustawa) sygnalistą jest osoba fizyczna, która zgłasza lub ujawnia publicznie informację o naruszeniu prawa uzyskaną w kontekście związanym z pracą. Informacja o naruszeniu prawa to informacja, w tym uzasadnione podejrzenie dotyczące zaistniałego lub potencjalnego naruszenia prawa, do którego doszło lub prawdopodobnie dojdzie w podmiocie prawnym, w którym zgłaszający uczestniczył w procesie rekrutacji lub innych negocjacjach poprzedzających zawarcie umowy, pracuje lub pracował, lub też w innym podmiocie prawnym, z którym zgłaszający utrzymuje lub utrzymywał kontakt w kontekście związanym z pracą, lub też informację dotyczącą próby ukrycia takiego naruszenia prawa.

Czytaj więcej

PKW otrzymała zawiadomienie ws. Funduszu Sprawiedliwości

Przez kontekst związany z pracą należy rozumieć obecne lub przyszłe działania związane z wykonywaniem:

- pracy na podstawie stosunku pracy lub

- innego stosunku prawnego stanowiącego podstawę świadczenia pracy, lub

- usług, lub

- pełnienia funkcji w podmiocie prawnym lub na rzecz tego podmiotu, lub

- pełnienia służby w podmiocie prawnym,

w ramach których uzyskano informację o naruszeniu prawa oraz istnieje możliwość doświadczenia działań odwetowych.

Z kolei działania odwetowe to bezpośrednie lub pośrednie działanie lub zaniechanie w kontekście związanym z pracą, które jest spowodowane zgłoszeniem lub ujawnieniem publicznym i które narusza lub może naruszyć prawa zgłaszającego lub wyrządza lub może wyrządzić nieuzasadnioną szkodę zgłaszającemu, w tym wszczynanie uciążliwych postępowań przeciwko zgłaszającemu.

Uzasadnione podstawy

Aby korzystać z ochrony przewidzianej w ustawie, osoba dokonująca zgłoszenia powinna mieć uzasadnione podstawy, by sądzić – w świetle okoliczności i informacji, jakimi dysponuje w momencie zgłaszania – że zgłaszane kwestie są prawdziwe.

Wymóg ten stanowi niezbędne zabezpieczenie przed zgłoszeniami dokonywanymi w złej wierze, zgłoszeniami niepoważnymi lub stanowiącymi nadużycie. Zapewnia, aby z ochrony nie korzystały osoby, które w momencie zgłaszania celowo i świadomie przekazały błędne lub wprowadzające w błąd informacje.

Jednocześnie wymóg ten zapewnia, aby osoba dokonująca zgłoszenia nie została pozbawiona ochrony w przypadku, gdy zgłosiła niedokładne informacje na temat naruszeń wskutek niezamierzonego błędu (motyw 32 dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/1937 z 23 października 2019 r. w sprawie ochrony osób zgłaszających naruszenia prawa Unii).

W związku z tym, w myśl art. 6 ustawy, zgłaszający podlega ochronie określonej w przepisach ustawy, pod warunkiem że miał uzasadnione podstawy sądzić, że będąca przedmiotem zgłoszenia lub ujawnienia publicznego informacja jest prawdziwa w momencie dokonywania zgłoszenia lub ujawnienia publicznego i że informacja ta stanowi informację o naruszeniu prawa.

Ponadto zgłoszenie musi się mieścić w zakresie przedmiotowym ustawy. W tym konkretnym stanie faktycznym tak było, bowiem spełniona jest przesłanka wskazana w art. 3 pkt 16 ustawy, tj. naruszenie dotyczy interesów finansowych Skarbu Państwa RP.

Pobudki bez znaczenia

W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, że obowiązkiem pracownika jest poinformowanie pracodawcy o zagrożeniach dla dobra zakładu pracy (por. wyrok Sądu Najwyższego z 1 października 1998 r. w sprawie I PKN 351/98, OSNP 1999/21/676). Taka sygnalizacja stanowi wypełnienie obowiązku dbałości o dobro pracodawcy. Bierne obserwowanie nieprawidłowości może stanowić uzasadnioną przyczynę rozwiązania umowy bez wypowiedzenia.

Od „zwykłego” skarżącego sygnalistę odróżnia działanie w obronie społecznie uzasadnionego interesu, dobra pracodawcy i szerzej rzecz ujmując – interesu wspólnoty. Zgłoszenie sygnalne ma zatem na celu ochronę dobra wspólnego, a nie dotyczy interesu osobistego sygnalisty lub członków najbliższej rodziny. Skarżący często zaś działają w interesie własnym lub ich działanie ma charakter odwetu/zemsty wobec podmiotu, którego dotyczy zgłoszenie, i ma na celu wyrządzenie mu szkody/krzywdy. A więc nie jest złożone w interesie publicznym, tylko w wąskim interesie skarżącego.

W praktyce granica między zgłoszeniem sygnalnym a „zwykłym” jest jednak bardzo cienka. Wynika to z motywu 31, zdanie ostanie dyrektywy 2019/1937: Motywy, jakimi kierują się dokonujący zgłoszenia, nie powinny mieć znaczenia przy podejmowaniu decyzji, czy ma on otrzymać ochronę. Zatem nawet wtedy, gdy zgłaszający działa z tzw. niskich pobudek – czyli np. z powodu chęci odreagowania na podmiocie prawnym – a zgłoszenie o naruszeniu prawa jest prawdziwe i dokonane w kontekście związanym z pracą, to mamy do czynienia z sygnalistą.

Aby więc korzystać ze statusu sygnalisty, zgłaszający powinien być przekonany, że podawane przez niego informacje są prawdziwe. Jeżeli ma wiedzę, że do naruszenia prawa nie doszło, a mimo to dokonuje zgłoszenia, nie jest sygnalistą. Ponadto nie dość, że nie korzysta wtedy ze statusu sygnalisty, to jeszcze popełnia przestępstwo. W myśl bowiem art. 57 ustawy, kto dokonuje zgłoszenia lub ujawnienia publicznego, wiedząc, że do naruszenia prawa nie doszło, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo karze pozbawienia wolności do lat 2.

Niezależnie od odpowiedzialności karnej istnieje również możliwość dochodzenia roszczeń na drodze cywilno-prawnej. Osoba, która poniosła szkodę z powodu świadomego zgłoszenia lub ujawnienia publicznego nieprawdziwych informacji przez sygnalistę, ma prawo do odszkodowania lub zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych od sygnalisty, który dokonał takiego zgłoszenia lub ujawnienia publicznego.

Zakres ochrony sygnalisty przed odwetem

Sygnalista jest chroniony wyłącznie przed działaniami odwetowymi, które wynikają z faktu dokonania przez niego zgłoszenia. Ustawa chroni go przed działaniami odwetowymi takimi jak np.:

- obniżenie wysokości wynagrodzenia za pracę,

- wstrzymanie awansu albo pominięcie przy awansowaniu,

- pominięcie przy przyznawaniu innych niż wynagrodzenie świadczeń związanych z pracą lub obniżenie wysokości tych świadczeń,

- przeniesienie na niższe stanowisko pracy,

- zawieszenie w wykonywaniu obowiązków pracowniczych lub służbowych,

- przekazanie innemu pracownikowi dotychczasowych obowiązków sygnalisty,

- niekorzystna zmiana miejsca wykonywania pracy lub rozkładu czasu pracy,

- negatywna ocena wyników pracy lub opinia o pracy.

Czytaj więcej

Jak zostać sygnalistą - pytania na które warto znać odpowiedzi

Odpowiedzialność karna

Co niezmiernie ważne, ustawa nie wprowadza zapisów uwalniających sprawcę czynu zabronionego od odpowiedzialności karnej z tego tytułu, że jest sygnalistą. Bycie sygnalistą w świetle zapisów ustawy nie wpłynie również na zmniejszenie kary z tytułu bycia sygnalistą.

Sygnalista-sprawca czynu zabronionego nie korzysta z ochrony przed konsekwencjami działań wynikającymi z naruszenia przepisów prawa. W związku z dokonanym zgłoszeniem nie uzyskuje na podstawie ustawy statusu świadka koronnego. Regulująca tę kwestię ustawa o świadku koronnym stanowi, że sprawca nie podlega karze za przestępstwa określone w art. 1 (art. 228 § 1 i 3–6, art. 229 § 1 i 3–5, art. 230 § 1, art. 230a § 1, art. 231 § 1 i 2, art. 250a § 1 i 2, art. 258 oraz art. 296a § 1, 2 i 4 kodeksu karnego; art. 46 ust. 1, 2 i 4, art. 47 oraz art. 48 ust. 1 i 2 ustawy z 25 czerwca 2010 r. o sporcie; DzU z 2016 r., poz. 176), w których uczestniczył i które jako świadek koronny ujawnił w trybie określonym ustawą.

Kwestie niepodlegania ukaraniu (karze) to konstrukcje prawa karnego materialnego, więc właściwym aktem w tym kontekście jest kodeks karny. Przykładowo niepodleganie ukaraniu (karze) w kodeksie karnym przewidziane jest m.in. w razie:

- dobrowolnego odstąpienia przez sprawcę od popełnienia czynu zabronionego lub zapobiegnięcia skutkowi stanowiącemu jego znamię (art. 15 § 1 k.k.),

- współdziałającego, który dobrowolnie zapobiegł dokonaniu czynu zabronionego (art. 23 § 1 k.k.),

- przekroczenia granic obrony koniecznej pod wpływem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu (art. 25 § 3 k.k.).

Ustawa o ochronie sygnalistów nie wprowadza zatem rozwiązań odrębnych dających ochronę sygnaliście przed odpowiedzialnością karną, cywilną czy administracyjną. Chroni tylko przed działaniami odwetowymi.

Należy przy tym pamiętać, że musi istnieć związek przyczynowy między skutkami, które poniósł sygnalista, a dokonanym zgłoszeniem. W związku z tym np. odpowiedzialność karna za łapownictwo (korupcję) powstanie bez związku przyczynowego z dokonanym zgłoszeniem, bo ta odpowiedzialność nie jest w myśl przepisów ustawy działaniem odwetowym. A dokonane zgłoszenie nie zwolni z odpowiedzialności karnej na podstawie ustawy o ochronie sygnalistów. Mogą mieć tu zastosowanie jedynie przepisy procedury karnej, w tym ustawa o świadku koronnym.

Ustawa o ochronie sygnalistów nie wyłącza przepisów procedury karnej i jest odrębnym aktem, który reguluje zupełnie inne kwestie niż przepisy procedury karnej. To oznacza, że sygnalista może w ramach toczącego się postępowania karnego korzystać z przewidzianych w nim rozwiązań, takich jak bycie świadkiem koronnym, dobrowolne poddanie się odpowiedzialności karnej czy wniosek o warunkowe umorzenie postępowania, mimo że takich rozwiązań nie przewiduje ustawa o ochronie sygnalistów.

Ani sprawca, ani agent

Warto zauważyć, że sygnaliści, którzy pozyskują informację o naruszeniu prawa, ale czynią to w drodze popełnienia czynu zabronionego, nie są objęci ochroną, z jakiej korzysta sygnalista. Ustawa nie daje pozwolenia na to, aby potencjalny sygnalista pozyskiwał informację o naruszeniach prawa w drodze czynu zabronionego, czyli np. kradzieży z włamaniem do sejfu zakładowego, ataku hakerskiego czy pozyskania informacji od źródła w drodze szantażu bądź prowokacji. Sygnalista nie jest agentem służb specjalnych i nie ma prawa pozyskiwać materiałów w drodze czynności operacyjnych w celu ich przekazania organom ścigania.

Co ważne, nikt nie wymaga od sygnalisty, aby takie działania podejmował. Od tego są wyznaczone organy i to do ich kompetencji należą działania w tym zakresie. Potwierdza to motyw 92 oraz art. 21 ust. 3 dyrektywy, zgodnie z którym osoby dokonujące zgłoszenia nie ponoszą odpowiedzialności w związku z uzyskaniem informacji będących przedmiotem zgłoszenia lub ujawnienia publicznego lub dostępem do takich informacji, pod warunkiem że takie uzyskanie lub dostęp nie stanowią odrębnego czynu zabronionego. W przypadku gdy takie uzyskanie lub dostęp stanowią odrębny czyn zabroniony, kwestia odpowiedzialności karnej pozostaje uregulowana właściwym prawem krajowym. Z kolei motyw 92 dyrektywy stanowi: w przypadku gdy osoby dokonujące zgłoszenia uzyskały odnośne informacje lub dokumenty lub dostęp do nich w drodze przestępstwa, takiego jak fizyczne wtargnięcie lub hakowanie, ich odpowiedzialność karna powinna być nadal regulowana właściwym prawem krajowym, bez uszczerbku dla ochrony przyznanej na mocy art. 21 ust. 7 niniejszej dyrektywy.

Na co może liczyć Tomasz M.

Konkludując, dyrektor, którego zachowanie było przedmiotem rozważań, jest sygnalistą. Jego działanie w pełni odzwierciedla wymogi przewidziane dla sygnalisty wskazane w ustawie. Dokonane przez niego zgłoszenie dotyczyło naruszenia prawa w postaci wskazanych nieprawidłowości, które miały miejsce w Funduszu Sprawiedliwości. Było także dokonane w kontekście związanym z pracą.

Dyrektor miał uzasadnione podstawy sądzić, że będąca przedmiotem zgłoszenia lub ujawnienia publicznego informacja jest prawdziwa w momencie dokonywania zgłoszenia lub ujawnienia publicznego. Ustawa chroni go zatem przed negatywnymi konsekwencjami – działaniami odwetowymi z tytułu bycia sygnalistą.

Takim działaniem odwetowym zastosowanym wobec sygnalisty w tym przypadku mogłaby być w szczególności odmowa nawiązania stosunku pracy. Dodatkowo ustawa przewiduje działanie odwetowe polegające na działaniu zmierzającym do utrudnienia znalezienia pracy w danym sektorze lub w danej branży na podstawie nieformalnego lub formalnego porozumienia sektorowego lub branżowego. Mogłoby to zostać zastosowane do naszego sygnalisty. Z tym, że zamiast nieformalnego lub formalnego porozumienia sektorowego lub branżowego byłoby to odpowiednio porozumienie organów administracji rządowej mające na celu zakaz zatrudniania w nich Tomasza M.

Jednak, co niezmiernie istotne, ustawa nie zwalnia tej osoby z odpowiedzialności karnej za popełniony czyn zabroniony. W tym zakresie stosuje się wyłącznie przepisy postępowania karnego, a ustawa w te kwestie nie ingeruje. Sąd dokonujący oceny zachowania sprawcy czynu zabronionego może oczywiście wziąć pod uwagę dokonania zgłoszenia sygnalnego. Ale będzie to tylko i wyłącznie decyzja sądu podjęta w ramach swobodnej oceny dowodów.

Autor jest radcą prawnym, byłym wieloletnim pracownikiem Państwowej Inspekcji Pracy

Od jakiegoś czasu uwagę wszystkich przykuwają nieprawidłowości wokół Funduszu Sprawiedliwości, a także postawa Tomasza M., byłego dyrektora departamentu tego funduszu w Ministerstwie Sprawiedliwości w latach 2020–2022. Obecnie ujawnia on nieprawidłowości związane z tym funduszem. Pada wobec niego określenie „sygnalista”. Czy jest nim faktycznie? Czy ma wobec niego zastosowanie ustawa o ochronie sygnalistów?

Ustawowa definicja

Pozostało 97% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Sprawy frankowiczów w sądach – wszystko co musisz wiedzieć
Praca, Emerytury i renty
Krem z filtrem, walizka i autoresponder – co o urlopie powinien wiedzieć pracownik
Praca, Emerytury i renty
Wakacyjne wyjazdy do pracy za granicę. Jak się przygotować?
Prawo pracy
Co przysługuje pracownikom w upały? Czy rodzi to obowiązki podatkowe i składkowe?
Materiał Promocyjny
Mazda CX-5 – wszystko, co dobre, ma swój koniec
Za granicą
Wakacje 2024 z biurem podróży. Jakie mam prawa podczas wyjazdu wakacyjnego?
Materiał Promocyjny
Jak Lidl Polska wspiera polskich producentów i eksport ich produktów?