Uchwalona w piątek ustawa była już mocno wyczekiwana przede wszystkim przez branżę retail, w tym producentów oraz sprzedawców opakowań i kubeczków jednokrotnego użytku z tworzyw sztucznych, a także korzystających z nich dla celów pakowania żywności czy napoi na wynos. To bowiem na nich zostaną nałożone nowe obowiązki i opłaty o charakterze środowiskowym. Choć podobnie jak w wielu krajach UE uchwalenie przepisów odbyło się grubo po terminie – dyrektywa zakładała lipiec 2021 r. – to efektywne wejście w życie najważniejszych jej postanowień nastąpi z początkiem wakacji 2024. Wówczas ze sklepów będą musiały zniknąć m.in. plastikowe talerzyki, sztućce i kubeczki, których sprzedaż objęta zostanie zakazem.
Jednocześnie obowiązywać zaczną dwie nowe opłaty: od wybranych produktów jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych sprzedawanych detalicznie oraz od tożsamych opakowań, w których wydawane jest jedzenie i napoje na wynos. Choć niezmiennie ekonomiczny ciężar tych opłat odczują konsumenci, to przedsiębiorcy mają teraz nieco ponad rok, aby przygotować się do zmian np. w odniesieniu do ich księgowania i prezentacji na dokumentach, jak paragony.
Dużym wyzwaniem logistycznym będzie również wyposażenie placówek gastronomicznych w alternatywne opakowania wielokrotnego użytku, których za dodatkową odpłatnością będzie mógł sobie życzyć konsument, a których dostępność będzie musiał zapewnić sprzedawca. Przy czym omawiane przepisy w dużej mierze jedynie rysują ramy wyzwań, z jakimi będziemy się mierzyć do końca tej dekady. Bez dalszych ruchów legislacyjnych i zachęt osiągnięcie stawianych nimi celów graniczy z cudem.
Zakładają one bowiem niemal potrojenie, tj. do 77 proc. rocznego poziomu selektywnego zbierania odpadów od 2025 r., i prawie pełną zbiórkę, tj. 90 proc. od 2029 r. A nie będzie to możliwe bez takich instytucji, jak system kaucyjny, na którego zaplanowanie i uchwalenie są jeszcze szanse w końcówce bieżącej kadencji Sejmu. I nie ma na co czekać, bo połowa UE już takie systemy ma – niekiedy od dekad – a wspólnota już planuje ich obowiązkowe wdrożenie pod koniec trwającej dekady.
Niemniej same działania polskich firm podejmowane równolegle do prac legislacyjnych są zaskakujące, a nawet budzą podziw. Wybrane sieci handlowe już dziś testują rozwiązania przystosowujące ich sklepy do prowadzenia systemu kaucyjnego. Na rynku pojawiają się też butelki z istotnym udziałem tworzyw sztucznych z recyklingu czy z nierozerwalnie przytwierdzonym korkiem.