Plastikowe tubki, które do złudzenia przypominają opakowania na musy owocowe dla dzieci, ale w środku jest owocowy likier, wzbudziły ogromne kontrowersje. Ich sprzedaż stała się tak głośna, że premier Donald Tusk zapowiedział poszukiwanie metody, która pozwoli "zablokować proceder związany z alkoholowymi saszetkami".
Szef rządu poinformował, że Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi jak najszybciej przygotuje rozporządzenie, które da podstawę do zwalczania procederu sprzedaży alkoholu w tubkach. Rząd opracuje także rozwiązania, które mają zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości. - Minister zdrowia przygotuje na przyszłość ustawę, która wyeliminuje systemowo tego typu zagrożenia – zapowiedział Donald Tusk.
Czytaj więcej
Tubki z alkoholem są bliźniaczo podobne do tych z musem dla dzieci. Co będzie, gdy rodzic omyłkowo sięgnie nie po te, co trzeba?
Alkotubki. Tusk zapowiedział konsekwencje personalne
Jednocześnie podano, że sprawa będzie miała także dalsze konsekwencje. - Nie ma miejsca na żadne negocjacje
– tego typu zagrożenie musi zniknąć. A osoby, które do tego dopuściły,
na pewno mogą spodziewać się konsekwencji - powiedział premier.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia nazwał tubki „złem w czystej postaci”. - Piszę to przede wszystkim jako ojciec: szanowna firmo od wódy w saszetkach, to co robicie, to zło w czystej postaci. Ja w tej sprawie nie odpuszczę też jako poseł – napisał.