Kiedy w Polsce przestanie brakować lekarzy? W Sejmie padła ważna deklaracja

Obecnie brakuje ok. 30 tys. lekarzy, ale do zapełnienia luki wystarczy, że studia ukończą osoby, które już rozpoczęły naukę.

Publikacja: 13.06.2024 18:33

Kiedy w Polsce przestanie brakować lekarzy? W Sejmie padła ważna deklaracja

Foto: Adobe Stock

Podczas podkomisji stałej do spraw organizacji ochrony zdrowia w czwartek, 13 czerwca  rozmawiano o proponowanych limitach przyjęć na kierunki lekarskie i lekarsko-dentystyczne w roku akademickim 2024/2025. Wiceminister zdrowia Marek Kos przekazał, że w piątek, 14 czerwca zakończy się etap konsultacji społecznych projektu rozporządzenia w sprawie limitu przyjęć na kierunku lekarskim i lekarsko-dentystycznym, zgodnie z którym ma być 11 124 miejsc.

Oznacza to, że liczba miejsc przewidywana jest na porównywalnym poziomie do ubiegłego roku, w którym było 11 142 miejsc. Możliwa jest jednak zmiana. Jeśli Polska Komisja Akredytacyjna wyda pozytywne opinie wszystkim oczekującym na decyzję uczelniom, byłyby dodatkowe 682 miejsca. Na wyniki audytu czeka dwanaście uczelni w całej w Polsce. Prawdopodobnie będą upublicznione do końca czerwca. Dodajmy, że w ciągu ostatnich lat kilkanaście uczelni zdecydowało się na otwarcie kierunku lekarskiego, zwiększono także limity miejsc na kierunkach lekarskich.

Czytaj więcej

Egzamin lekarski do zmiany. Ma być trudniej. Skutek? Może zabraknąć medyków

W Polsce brakuje lekarzy? Naczelna Rada Lekarska: system się zbilansuje

Krzysztof Zdobylak, przewodniczący Zespołu ds. Transformacji Naczelnej Rady Lekarskiej wskazał, że obecnie brakuje ok. 30 tys. lekarzy, ale do zapełnienia luki wystarczy, że studia ukończą osoby, które je rozpoczęły. - Musimy mieć pełną świadomość, że decyzje z ostatnich sześciu lat spowodowały, że nasz system się zbilansuje – powiedział Krzysztof Zdobylak. Jak dodał, zaproponowane obecnie limity miejsc spowodują, że lekarzy będzie wykształconych tylu, że pracy będą szukać za granicą Polski albo będą wykonywać zadania innych zawodów medycznych. Może to oznaczać niegospodarność w kwocie 1 mld zł rocznie, które byłyby wydane na leczenie Niemców czy Szwajcarów.

NRL zaproponowała zatem, aby utrzymać obecne limity kształcenia przez trzy lata, a następnie zmniejszyć je niemal o połowę lub aby stopniowo zmniejszać limity do odpowiedniego poziomu przez najbliższe sześć lat.

W Rządowym Centrum Legislacji nie ma jeszcze załączonych uwag. Niewykluczone, że tak jak w minionych miesiącach w przestrzeni publicznej, tak i w ramach konsultacji pojawią się wątpliwości co do jakości kształcenia wskutek postawienia na jak największą liczbę wykształconych lekarzy.

Józefa Szczurek-Żelazko, przewodnicząca podkomisji wskazała, że Ministerstwo Zdrowia planuje opracowanie długoterminowej strategii dotyczącej kadr medycznych, który pozwoliłby ministrowi decydować o liczbie limitów na kierunkach.

Prawie wszyscy zdają lekarski egzamin końcowy. Dlaczego tak się dzieje?

Podczas podkomisji poruszono także temat zmian w przeprowadzaniu Lekarskiego Egzaminu Końcowego i Lekarsko-Dentystycznego Egzaminu Końcowego. Podkreślmy, że na początku maja Ministerstwo Zdrowia potwierdziło „Rzeczpospolitej”, że w ministerstwie trwają analizy przepisów w celu przygotowania projektu nowelizacji ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty, którego częścią będzie kwestia LEK/LDEK. Tematyka egzaminów miała być omawiana z samorządem lekarskim.

Poruszenie tej kwestii w trakcie podkomisji jest zatem odpowiedzią na zapowiedzi MZ, a zarazem apel Naczelnej Izby Lekarskiej, która oczekuje, że zdający egzaminy nie będą znali większości pytań. Oznaczałoby to przywrócenie zasad przeprowadzania egzaminów sprzed 2020 r. To wtedy znowelizowano ustawę o zawodach lekarza i lekarza dentysty, co skutkuje tym, że aktualnie 70 proc. pytań zadanych podczas pisemnego końcowego egzaminu pochodzi z ogólnodostępnej bazy pytań ze znanymi odpowiedziami. W konsekwencji egzamin zdawany jest na blisko stuprocentowym poziomie.

Dr Damian Patecki, przewodniczący Komisji Kształcenia Medycznego Naczelnej Rady Lekarskiej tłumaczy, że aby zdać egzamin, trzeba mieć 56 proc.

Z racji, że w bazie jest obecnie ok. 6 tys. pytań (ok. 3 tys. do LEK, a ok. 3 tys. do LDEK), to aby uzyskać pozytywny wynik, wystarczy nauczyć się pytań z tej bazy i to nie wszystkich. Wskutek wprowadzonych w 2020 r. zmian zdawalność wynosi obecnie najczęściej ok. 97–98 proc.

Podczas podkomisji stałej do spraw organizacji ochrony zdrowia w czwartek, 13 czerwca  rozmawiano o proponowanych limitach przyjęć na kierunki lekarskie i lekarsko-dentystyczne w roku akademickim 2024/2025. Wiceminister zdrowia Marek Kos przekazał, że w piątek, 14 czerwca zakończy się etap konsultacji społecznych projektu rozporządzenia w sprawie limitu przyjęć na kierunku lekarskim i lekarsko-dentystycznym, zgodnie z którym ma być 11 124 miejsc.

Oznacza to, że liczba miejsc przewidywana jest na porównywalnym poziomie do ubiegłego roku, w którym było 11 142 miejsc. Możliwa jest jednak zmiana. Jeśli Polska Komisja Akredytacyjna wyda pozytywne opinie wszystkim oczekującym na decyzję uczelniom, byłyby dodatkowe 682 miejsca. Na wyniki audytu czeka dwanaście uczelni w całej w Polsce. Prawdopodobnie będą upublicznione do końca czerwca. Dodajmy, że w ciągu ostatnich lat kilkanaście uczelni zdecydowało się na otwarcie kierunku lekarskiego, zwiększono także limity miejsc na kierunkach lekarskich.

W sądzie i w urzędzie
Sprawy frankowiczów w sądach – wszystko co musisz wiedzieć
Praca, Emerytury i renty
Krem z filtrem, walizka i autoresponder – co o urlopie powinien wiedzieć pracownik
Praca, Emerytury i renty
Wakacyjne wyjazdy do pracy za granicę. Jak się przygotować?
Prawo pracy
Co przysługuje pracownikom w upały? Czy rodzi to obowiązki podatkowe i składkowe?
Materiał Promocyjny
Mazda CX-5 – wszystko, co dobre, ma swój koniec
Za granicą
Wakacje 2024 z biurem podróży. Jakie mam prawa podczas wyjazdu wakacyjnego?
Materiał Promocyjny
Jak Lidl Polska wspiera polskich producentów i eksport ich produktów?