Do takiego wniosku doszli uczestnicy debaty, która odbyła się we wtorek podczas konferencji zorganizowanej w Warszawie przez fundację Women in Law, pod patronatem „Rzeczpospolitej".
Chociaż kariera w zawodach prawniczych jest udziałem kobiet i mężczyzn mniej więcej po połowie, to na stanowiskach zarządczych w większych kancelariach jest tylko 20 proc. kobiet. Często są one gorzej wynagradzane niż mężczyźni na podobnych stanowiskach.
– Pracę w kancelarii jako wspólnika często trudno połączyć z obowiązkami rodzicielskimi – zauważył adwokat Maciej Ślusarek z kancelarii LSW. Według niego część kobiet dobrowolnie rezygnuje z awansów na stanowiska zarządcze, gdyż woli poświęcić się wychowaniu dzieci.
– Często klient domaga się od wspólnika kancelarii natychmiastowej reakcji. Przecież nie powiemy mu, że nie da rady, bo dziecko wspólniczki ma umówionego dentystę – mówił mec. Ślusarek. – Bywa też inaczej, bo wiele pań znakomicie łączy zarządzanie kancelarią z obowiązkami rodzinnymi – ripostował Cezary Żelaźnicki z kancelarii PwC Legal.
Według Małgorzaty Surdek, partnera w kancelarii CMS, w awansach prawniczek bardzo ważne jest, by w kancelarii był wspólnik wspierający kobietę w jej aspiracjach.