Adwokat Robert Pogorzelski zwrócił się do resortu sprawiedliwości z petycją o wprowadzenie odpłatności za wspomniane dyżury. Obecnie adwokat lub radca prawny dostaje wynagrodzenie tylko, jeśli w trakcie takiego dyżuru zdarzy się konieczność świadczenia usług obrończych. Przedstawiciele samorządów zawodowych wskazują jednak, że zdarza się tak w zaledwie kilku procentach przypadków. Tymczasem na każdym dyżurze pełnomocnik musi pozostawać w siedzibie sądu lub w gotowości, by w razie potrzeby niezwłocznie się tam stawić. Nie powinien więc w tym czasie podejmować innych aktywności zawodowych.
Odpłatność za dyżury obrończe. „Nie nasz obszar”
W sprawie wspomnianej petycji opinię wydała Komisja Kodyfikacyjna Prawa Karnego. Wskazała, że wynagrodzenie za samą gotowość do świadczenia pomocy prawnej w ramach dyżurów obrończych to zagadnienie należące nie do obszaru postępowania karnego (gdyż nie można tego rozliczyć jako koszty sądowe), ale do problematyki ustroju i funkcjonowania organów i zawodów ochrony prawnej. A co za tym idzie – jest poza zakresem działalności komisji.
KKPK wskazała jednak, że regulując tę kwestię, ustawodawca musi rozważyć, na ile obowiązek dyżurów powiązany jest z wykonywaniem zadań publicznych przez samorządy zawodowe i ich członków oraz czy stopień niedogodności, z jakim się on wiąże, wymaga rekompensaty.
– Ponadto „rozstrzygnięcie (...) musi również uwzględniać, jakie środki (z budżetu państwa, jednostki samorządu terytorialnego, organu samorządu adwokackiego lub radcowskiego) miałyby zostać wyasygnowane na pokrycie owego »wynagrodzenia«” – czytamy w opinii.
Czytaj więcej
Na spotkaniu z przedstawicielami samorządu adwokackiego, minister sprawiedliwości Adam Bodnar zapowiedział podwyższenie o 100 proc. minimalnych stawek wynagrodzenia w 11 kategoriach spraw. Ma to nastąpić w ostatnim kwartale tego roku, lub od stycznia 2025 r.