W ramach tych przygotowań, aby poprawić wizerunek linii, która ma być postrzegana jako nowoczesna i atrakcyjna, zarząd postanowił, że ustalony zostanie obowiązujący limit BMI (stosunek wagi do wzrostu) obowiązujący dla wszystkich pracowników pokładu. Załogi będą oceniane przez specjalnie wybrany zespół, który sprawdzi, czy mundur pracownika jest w porządku oraz czy osoba, która go nosi nie jest zbyt gruba. Kontrole wagi i wyglądu będą przeprowadzane podczas odpraw przed wylotami.
Pracownicy pokładu w Air India są ubrani bardzo efektownie. Zwracają uwagę zwłaszcza kobiety, które mogą wybrać jedną z trzech opcji: tradycyjne sari oraz długie bądź krótkie tuniki z rozcięciami po bokach i spodnie. I rzeczywiście, to w sari najlepiej wyglądają szczupłe i wysokie osoby, bo tradycyjny indyjski strój odsłania trochę gołego ciała w okolicy talii i część pleców.
Oczywiście w Air India dojdzie także do bardziej rewolucyjnych zmian niż wprowadzenie korekt w wymaganiach wobec załóg, w tym wystroju kabin samolotów i uzupełnienie floty o nowe maszyny, ale jak napisał w poniedziałek, 24 stycznia „Times of India” wymagania wobec załóg są równie ważne. A w rozporządzeniu wydanym przez dyrektora wykonawczego Air India, Vasudhę Chandnę czytamy: „ Załoga pokładowa, dobrze ubrana i zadbana zgodnie z jednolitymi normami i przepisami, prezentuje pozytywny i profesjonalny wizerunek linii lotniczej. Dlatego podkreśla się, że wszyscy członkowie załogi muszą przestrzegać jednolitych przepisów”.
Związki zawodowe, bardzo silne w indyjskim przewoźniku zdecydowanie protestują. Zdaniem strony społecznej jest to instrumentalne traktowanie pracowników. A piśmie do zarządu związkowcy z All India Cabin Crew Association (AICCA) podkreślają, że „czas przed odlotem jest przeznaczony na odprawę i przegląd dokumentacji oraz sprawdzian bezpieczeństwa lotu. Ta stresująca kontrola BMI podczas raportowania z pewnością zakłóci psychiczne przygotowanie załogi, powodując problemy z bezpieczeństwem lotu.
Czytaj więcej
Spór Qatar Airways z Airbusem wkracza w nowy etap i mocno się zaostrza. American Airlines i United dostają od Boeinga odszkodowania za opóźnienia w dostawach Dreamlinerów. Z Boeingiem procesuje się także LOT.