Sąd Najwyższy w składzie z neosędziami nie daje gwarancji niezawisłości. Z tych samych powodów posłowie nie przyjęli propozycji budżetu także Krajowej Rady Sądownictwa czy Trybunału Konstytucyjnego.
– Budżet został zaplanowany bardzo skromnie, więc obcinanie go nie pozwoli nam na zaspokojenie podstawowych potrzeb i zapewnienie ciągłości funkcjonowania instytucji – mówiła w Sejmie Dagmara Pawełczyk-Woicka, przewodnicząca KRS. Jak dodała, może się okazać, że w ostanich miesiącach roku zabraknie pieniędzy na działanie Rady.
W trakcie dyskusji poseł Tomasz Zimoch, członek KRS, wskazywał jednak, że jest pole do obniżek, choćby na dietach przysługujących członkom Rady za każdy dzień obrad niezależnie od tego, ile trwają.
– 10 września rzeczywiste obrady KRS trwały 127 minut, a przerwy wyniosły 121 minut. Takich przykładów mogę podać bardzo dużo. Dziesięć dni w miesiącu to zdecydowanie za dużo i wszystkie punkty można realizować w krótszym czasie. W ciągu półtora dnia można załatwić to, co załatwia się w pięć czy nawet siedem dni – przekonywał poseł Zimoch.
Komisja sprawiedliwości nie przedstawiła rekomendacji, w jakim stopniu należy zmniejszyć negatywnie zaopiniowane plany wydatków KRS, SN, TK oraz IPN. To będzie przedmiotem prac Komisji Finansów Publicznych.