Czarne chmury nad Małgorzatą Manowską. Dostała zarzuty dyscyplinarne

Rzecznik dyscyplinarny Sądu Najwyższego postawił I prezes SN Małgorzacie Manowskiej zarzut obrazy przepisów prawa i naruszenia godności sędziego - podaje "Gazeta Wyborcza". Chodzi o głosowania w Kolegium SN.

Publikacja: 15.06.2024 10:56

Małgorzata Manowska

Małgorzata Manowska

Foto: PAP/Radek Pietruszka

dgk

Jak przypomina "GW", pod koniec września 2021 r. ośmioro tzw. starych sędziów Sądu Najwyższego wstrzymało się od udziału w pracach Kolegium SN do czasu całkowitego zaprzestania działalności Izby Dyscyplinarnej, Domagali się rzeczywistego wykonania orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 14 lipca 2021 r.  oraz 15 lipca 2021 r., który stwierdził, że ID nie jest  sądem w rozumieniu unijnego prawa. Jak wyjaśnił prezes Izby Karnej sędzia Michał Laskowski,  była to jedyna dostępna forma protestu przeciwko funkcjonowaniu Izby Dyscyplinarnej. 

Czytaj więcej

Członkowie Kolegium Sądu Najwyższego wstrzymują się od pracy

Tu należy wyjaśnić, że Kolegium SN tworzą Pierwszy Prezes, Prezesi kierujący pracami poszczególnych izb oraz po dwóch sędziów reprezentujących zgromadzenia sędziów poszczególnych izb Sądu Najwyższego, w sumie 16 osób. Aby Kolegium mogło podejmować decyzje, wymagana jest obecność 2/3 członków Kolegium. 

Po decyzji ośmiorga członków tego organu, Małgorzata Manowska jako jego przewodnicząca wystosowała do wszystkich członków Kolegium SN pismo, w którym poinformowała, że głosowania nad uchwałami będą odbywały się za pomocą komunikacji elektronicznej, a nieoddanie głosu będzie uznawane za głos wstrzymujący się.  To pozwoliło podejmować uchwały mimo faktycznego braku kworum.

Według "starych" sędziów SN, decyzja pierwszej prezes była pozbawiona "podstaw faktycznych i prawnych". Stwierdzili także, że wykorzystanie trybu obiegowego na podstawie specustawy było nadużyciem i stanowiło naruszenie ustawy o Sądzie Najwyższym (art. 21 par. 3). 

- 26 lutego wszcząłem postępowanie dyscyplinarne i postawiłem zarzut przewinienia dyscyplinarnego pani sędzi Sądu Najwyższego Małgorzacie Manowskiej - powiedział "GW" sędzia Andrzej Tomczyk, rzecznik dyscyplinarny SN. Zarzut obejmuje dopuszczanie się przez I prezes SN "oczywistej i rażącej obrazy przepisów prawa oraz uchybiła godności urzędu sędziego" od września 2021 r. do lipca 2022 r.

Co grozi za to Małgorzacie Manowskiej? Zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym, za przewinienie dyscyplinarne może być ukarana  upomnieniem, naganą, obniżeniem wynagrodzenia zasadniczego o 5-50 proc. na okres od 6 miesięcy do 2 lat, karą pieniężną w wysokości jednomiesięcznego wynagrodzenia oraz — to najsurowsza sankcja -  usunięciem z zajmowanej funkcji lub złożeniem z urzędu sędziego.

Czytaj więcej

Sprawa dyscyplinarna I prezes SN Małgorzaty Manowskiej poczeka

Jak przypomina "GW", pod koniec września 2021 r. ośmioro tzw. starych sędziów Sądu Najwyższego wstrzymało się od udziału w pracach Kolegium SN do czasu całkowitego zaprzestania działalności Izby Dyscyplinarnej, Domagali się rzeczywistego wykonania orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 14 lipca 2021 r.  oraz 15 lipca 2021 r., który stwierdził, że ID nie jest  sądem w rozumieniu unijnego prawa. Jak wyjaśnił prezes Izby Karnej sędzia Michał Laskowski,  była to jedyna dostępna forma protestu przeciwko funkcjonowaniu Izby Dyscyplinarnej. 

Pozostało 81% artykułu
Nieruchomości
Posiadaczy starych kominków czeka kara lub wymiana. Terminy zależą od województwa
W sądzie i w urzędzie
Prawo jazdy nie do uratowania, choć kursanci zdali egzamin
Prawo karne
Przerwanie wałów w Jeleniej Górze Cieplicach. Jest stanowisko dewelopera
Prawo dla Ciebie
Pracodawcy wypłacą pracownikom wynagrodzenie za 10 dni nieobecności
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Prawo pracy
Powódź a nieobecność w pracy. Siła wyższa, przestój, czy jest wynagrodzenie