Brakuje ławników. W sądach będą problemy i opóźnienia

W całym kraju brakuje ok. 35 proc. ławników. W sądach mogą się pojawić problemy z wyznaczaniem składów.

Publikacja: 02.11.2023 03:00

Brakuje ławników. W sądach będą problemy i opóźnienia

Foto: www.sxc.hu

Z końcem 2023 r. upływa kadencja ławników wybranych na lata 2020–2023. Przed nami kadencja od 2024 do 2027. Problem w tym, że już dziś wiadomo, że brakuje ok. 35 proc. z nich. Co to oznacza? Najpewniej wybory uzupełniające. Jeśli i one nie pomogą, okaże się, że wybrani będą mieli do obsadzenia dużo więcej spraw, a to może skutkować opóźnianiem procesów. Skąd te braki? Po pierwsze, mniejsze zainteresowanie wśród obywateli, po drugie, kłopoty w radach gmin z wyborem.

To nie żarty

Jaka jest skala problemu? Sprawdziliśmy.

W Sądzie Okręgowym w Gdańsku brakuje na dziś 50 proc. ławników. W SO Warszawa-Praga zgłoszono zapotrzebowanie na 150 ławników, do tej pory wybrano 46. – Sąd Okręgowy w Warszawie potrzebuje 308 ławników, wybrano zaledwie 109 – informuje sędzia Sylwia Urbańska, rzecznik SO w Warszawie. W nieco lepszej sytuacji jest Wojciech Łukowski, prezes SO we Wrocławiu. Potrzebował 136 ławników – wybrano ich 121. Dużo gorzej jednak wygląda sytuacja w podległych mu sądach rejonowych. – W SR dla Wrocławia-Fabrycznej potrzeba ich 12 – wybrano 6, w SR dla Wrocławia-Śródmieścia ze 120 – 66, a w SR w Oleśnicy zamiast 10 mamy wybranych 4 – informuje prezes Łukowski.

Co na to sami ławnicy?

Martyna Skibniewska, przewodnicząca Stowarzyszenia Rad Ławniczych, potwierdza, że braki występują w całej Polsce. – Ważne w tym temacie są dwie sprawy – mówi. I podaje: po pierwsze, jest jeszcze szansa na wybory uzupełniające; po drugie, kwota 140 zł, którą zarabia ławnik, powinna być liczona do emerytury.

– Trzeba podjąć działania, by sądy były zabezpieczone pod względem odpowiedniej liczby ławników – uważa przewodnicząca. I proponuje wszędzie tam, gdzie nie udało się wyłonić odpowiedniej liczby ławników, wybory uzupełniające.

Doniosła rola, a nie koszt

Gdzie tkwi problem? Sami ławnicy nie mają wątpliwości.

– W dalszym ciągu utrwala się pogląd, że instytucja ławnika – sędziego społecznego – jest niepotrzebna w polskim wymiarze sprawiedliwości. Społeczeństwu nie przybliża się właściwej, konstytucyjnej i doniosłej roli czynnika społecznego obywatelskiego w sądach, a nieustannie przypomina się o ławnikach jako niepotrzebnej i kosztownej inwestycji w sądach polskich – wynika ze stanowiska Stowarzyszenia Rad Ławniczych. Efektem tych działań było zredukowanie liczby ławników z ok. 54 tys. w 1990 r. do ok. 14 tys. sędziów społecznych w 2021 r. Największą ilość sędziów społecznych zredukowano w latach 2007–2015 – ok. 40 000 osób. Dla przykładu nasi sąsiedzi Niemcy w swoim wymiarze sprawiedliwości angażują ok. 60 tys. ławników, trzykrotnie więcej od statystycznego mieszkańca niż Polska.

Czytaj więcej

Ławnicy SN mają prawo odmówić orzekania z nowymi sędziami; stanowisko krytykuje Sąd

Może chodzi o pieniądze?

Stowarzyszenie Rad Ławniczych uważa, że nieprawdą jest to, że wysoki koszt utrzymania ławników w polskim wymiarze sprawiedliwości powoduje ich redukcje. Rachunek jest prosty 14 000 x ~130 zł x 12 = 21 840 000 plus posiedzenia rady ławniczej. Rzeczywisty roczny wydatek z budżetu państwa może oscylować w granicach 20 do 25 mln zł. Natomiast budżet Ministerstwa Sprawiedliwości to około 12 mld zł, stanowi to ok. 0,2 proc. wydatków na rekompensaty. – Wydatek jest tak mały, że Ministerstwo Sprawiedliwości nie podaje danych w swoim zestawieniu o wysokości wydawanych środków budżetowych resortu.

Niezrozumiałym postępowaniem władz ustawodawczych są rekompensaty ławników Sądu Najwyższego, które wynoszą ok. 300 zł za jedno posiedzenie oraz zapłaty za udział w szkoleniu.

Ławnicy Sądu Najwyższego to w 75 proc. ludzie przypadkowi. Należy się zastanowić, czy nie korzystniej by było, żeby nabór ławników do SN dokonywać z ławników sądów powszechnych, którzy pełnili funkcję ławnika co najmniej dwie kadencje.

Od 15 kwietnia 2023 r. ławnicy mogą ponownie zasiadać w składach orzekających w sprawach cywilnych w sądach I i II instancji (w czasie pandemii ograniczono ich udział w wymierzaniu sprawiedliwości).

Z końcem 2023 r. upływa kadencja ławników wybranych na lata 2020–2023. Przed nami kadencja od 2024 do 2027. Problem w tym, że już dziś wiadomo, że brakuje ok. 35 proc. z nich. Co to oznacza? Najpewniej wybory uzupełniające. Jeśli i one nie pomogą, okaże się, że wybrani będą mieli do obsadzenia dużo więcej spraw, a to może skutkować opóźnianiem procesów. Skąd te braki? Po pierwsze, mniejsze zainteresowanie wśród obywateli, po drugie, kłopoty w radach gmin z wyborem.

Pozostało 88% artykułu
Prawo karne
Wypadek na Trasie Łazienkowskiej. Nowe, szokujące informacje ws. Łukasza Żaka
Prawo dla Ciebie
Chronili swoje samochody przed powodzią. Policja wzywa ich na komendę. Będą mandaty?
Prawo karne
Ekstradycja Sebastiana M. Pomoże interwencja Radosława Sikorskiego?
Prawo dla Ciebie
Pracodawcy wypłacą pracownikom wynagrodzenie za 10 dni nieobecności
Materiał Promocyjny
Zarządzenie samochodami w firmie to złożony proces
Prawo pracy
Powódź a nieobecność w pracy. Siła wyższa, przestój, czy jest wynagrodzenie