Grzebyk, Kuczyńska: Jak wymiar sprawiedliwości powinien ścigać zbrodniarzy międzynarodowych

Międzynarodowy Trybunał Karny prowadzi postępowanie, tylko kiedy sądy krajowe nie chcą, nie mogą albo z jakichkolwiek innych względów pozostają bezczynne.

Publikacja: 17.01.2024 02:00

Grzebyk, Kuczyńska: Jak wymiar sprawiedliwości powinien ścigać zbrodniarzy międzynarodowych

Foto: Adobe Stock

Rozpoczęte przez polską prokuraturę w lutym 2022 r. śledztwo w sprawie wojny napastniczej Rosji na Ukrainę powinno stać się katalizatorem rozmów o strategii ścigania zbrodni międzynarodowych. Nasze rekomendacje mają na celu zapoczątkowanie dyskusji zarówno o kształcie polskich norm dotyczących zbrodni międzynarodowych, jak i o praktycznym ich wykorzystaniu do wypełnienia zobowiązań międzynarodowych Rzeczypospolitej Polskiej.

Obowiązek ścigania zbrodni międzynarodowych

Ściganie zbrodni międzynarodowych jest wykonaniem obowiązku ciążącego na państwie polskim w związku z wiążącymi je traktatami oraz prawem zwyczajowym. Komisja Prawa Międzynarodowego potwierdziła, że po poważnych naruszeniach zakazów dokonywania takich zbrodni jak zbrodnia agresji, zbrodnia ludobójstwa, zbrodnia przeciwko ludzkości czy zbrodni wojennych, państwa trzecie i organizacje międzynarodowe mają obowiązek podjąć działania na rzecz zatrzymania tego typu naruszeń i nieuznawania ich skutków.

Ściganie zbrodni jest najważniejsze, gdyż ma nie tylko charakter represyjny, ale i prewencyjny, a ponadto wyraża brak zgody na bezkarność. Ratyfikacja statutu Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK) nie zwalnia państw z ich obowiązków związanych z sądzeniem zbrodni międzynarodowych.

MTK działa na zasadzie komplementarności, co oznacza, że prowadzi postępowanie tylko wtedy, kiedy sądy krajowe nie chcą, nie mogą albo z jakichkolwiek innych względów są bezczynne.

Statut MTK jasno wskazuje, że ciężar ścigania zbrodniarzy międzynarodowych przede wszystkim spoczywa na sądach krajowych.

Spójrzmy, jak sytuacja wygląda w Polsce.

W ściganiu zbrodni międzynarodowych możliwe jest wyznaczenie dwóch rodzajów celów. Po pierwsze, celem może być „subsydiarne” prowadzenie śledztwa. Oznacza to, że prokuratura nie wniesie przed polskie sądy aktów oskarżenia, ponieważ wszystkie materiały dowodowe zgromadzone w czasie postępowania zostaną przekazane ukraińskiemu wymiarowi sprawiedliwości. Taki zabieg umożliwiają umowy międzynarodowe przewidujące przekazanie/przejęcie ścigania (np. art. 54 umowy z Ukrainą o pomocy prawnej i stosunkach prawnych w sprawach cywilnych i karnych z 24 maja 1993 r.), możliwe jest także zawarcie odrębnej umowy na potrzeby danej sprawy (tak jak stało się w przypadku przekazania przez Ukrainę organom niderlandzkim ścigania w sprawie zestrzelenia samolotu malezyjskich linii lotniczych nad Donbasem).

Druga opcja to wniesienie aktu oskarżenia przed polskie sądy. Wówczas jednak konieczne byłoby rozwiązanie problemu niemożności prowadzenia postępowania sądowego pod nieobecność oskarżonego w sprawach o zbrodnie (art. 374 § 1a kodeksu postępowania karnego). Możliwe jest także założenie, że zastosowana zostanie opcja mieszana: np. w sprawach dotyczących poszczególnych wątków zbrodni wojennych materiały uzyskane w czasie śledztwa polskiego będą przekazywane do organów ukraińskich, by tam zostały wniesione akty oskarżenia, a w sprawie o zbrodnię agresji oraz zbrodnie przeciwko ludzkości – akty oskarżenia zostaną wniesione przed polskie sądy.

Pytanie o zasadność zmian

Pytanie o zasadność dokonania zmian legislacyjnych, które mogłyby umożliwiać prowadzenie postępowania sądowego w sprawach o zbrodnie pod nieobecność oskarżonego, jest skorelowane z pytaniem o konieczność zmiany modelowej postępowania karnego w ściganiu zbrodni międzynarodowych. Możliwe jest osądzenie bez obecności oskarżonego występków, jak np. nawoływanie do wojny napastniczej, czy też publiczne pochwalanie jej wszczęcia lub prowadzenia (art. 117 § 3 kodeksu kanego), stosowanie przemocy opartej na dyskryminacji (art. 119 § 1 k.k.), zamach na dobra kultury (art. 125 § 1 k.k.), czy też wytwarzanie, gromadzenie lub obrót środkami masowej zagłady (art. 121 § 1 k.k.). Naturalnie wówczas pozostaje nierozwiązany problem wykonania orzeczonej kary na nieobecnym sprawcy. Z jednej strony można zadać sobie pytanie o legitymizację takiego sprawowania wymiaru sprawiedliwości, o której braku może świadczyć niemożność realnego wykonania wyroku. Z drugiej strony samo skazanie za daną zbrodnię niesie określoną wiadomość dla społeczności międzynarodowej – o potępieniu określonych zachowań i osób, o nieuchronności nawet jeśli nie kary, to reakcji prawnokarnej.

Fokus na zbrodnie przeciwko ludzkości

Obecnie śledztwo polskie nie toczy się w sprawie popełnienia zbrodni przeciwko ludzkości. W ukraińskim kodeksie karnym nie ma takiego przestępstwa, a więc sądy ukraińskie nie mają możliwości osądzenia popełnionych zbrodni jako zbrodni przeciwko ludzkości.

Wskazane byłoby więc objąć ściganiem zbrodnie przeciwko ludzkości na podstawie przepisów polskiego kodeksu karnego i jurysdykcji uniwersalnej. Wymagałoby to jednocześnie wzięcia pod uwagę szczególnego charakteru tego typu zbrodni – potrzeby dowodowego wykazania rozległego lub systematycznego charakteru dokonywanych zbrodni. Ten kontekst popełnianych zbrodni może być najlepiej wykazany za pomocą wykorzystania dowodów z otwartych źródeł (tzw. open-source evidence, inaczej: OSINT), a więc prowadzenia analizy dostępnych w internecie (np. na Facebooku, Tik-Toku, Youtube) danych. Takie analizy są przeprowadzane w kontekście polskiego śledztwa, jednak nie ma na razie żadnych praktycznych doświadczeń z wykorzystaniem takich dowodów w procesie karnym.

Procesowe wykorzystanie dowodów elektronicznych

Szczególne znaczenie dla pracy polskich śledczych w zakresie dowodów elektronicznych, zarówno uzyskiwanych w trakcie analizy źródeł internetowych, jak i od providerów internetowych oraz od osób prywatnych, ma współpraca z organizacjami pozarządowymi, które zajmują się statutowo gromadzeniem dowodów zbrodni międzynarodowych popełnianych w Ukrainie: np. Projekt Sunflowers, Fundacja Helsińska, Centrum Dokumentowania Zbrodni Wojennych Opora, Centrum Dokumentowania Zbrodni Rosyjskich w Ukrainie im. Rafała Lemkina powołane w Instytucie Pileckiego. Naturalnie, dane uzyskane przez te organizacje nie zawierają zeznań w rozumieniu procesowym, jednak zawierają dane o dowodach, które następnie mogą być wykorzystane procesowo.

Organizacje te dokonują także pożytecznego z punktu widzenia prowadzenia poszczególnych wątków śledztwa, mapowania dowodów i sieci współpracy, zbierają także dane o innych świadkach danego zdarzenia. Takie dowody pozwalają na ukazanie szerokiego kontekstu popełnionych zbrodni, a także wskazanie osób odpowiedzialnych za podejmowanie kluczowych decyzji. Konieczne jest natomiast w chwili obecnej określenie metody gromadzenia takich dowodów (zostały przyjęte i szeroko zaakceptowane reguły zbierania takich dowodów, np. tzw. Berkley Protocol), ale także dopuszczalnych metod ich weryfikacji (np. poprzez chronolokację, geolokację), oraz reguł ich dopuszczalności.

Koordynacja prac

Choć ściganie zbrodni międzynarodowych leży w gestii prokuratury, to jednak jego efektywność zależy od koordynacji prac kilku resortów. Przykład Ukrainy wskazuje, że kwestia zbrodni jest dyskutowana w różnych gremiach, np. w ramach konsultacji Joint Investigation Team, w których uczestniczą przedstawiciele MS/prokuratury, czy Core Group, gdzie z kolei reprezentują Polskę przedstawiciele MSZ. Zbieranie dowodów, np. przesłuchania migrantów, dane wywiadowcze, leży w gestii policji czy innych agencji bezpieczeństwa, które podlegają MSWiA.

Niestety osoby zaangażowane w działania na rzecz ścigania i osądzenia zbrodni międzynarodowych nie mają stałej formuły współpracy i często nie wiedzą, w którą stronę zmierzają wysiłki, albo jakie są doświadczenia partnerów zagranicznych dyskutowane z różnych konsultacji. Konieczne jest więc przyjęcie odpowiedniego modelu konsultacji, choćby w postaci powołania międzyresortowej komisji na wzór Komisji ds. międzynarodowego prawa humanitarnego.

Stały zespół w polskiej prokuraturze

Obecnie polskie organy ścigania nie mają dużego doświadczenia w prowadzeniu postępowań w sprawie zbrodni międzynarodowych.

Wynika to z faktu, że takie postępowania są niezmiernie rzadkie (poza postępowaniami związanymi z drugą wojną światową i tzw. sprawą Nangar Khel, śledztwo w sprawie zbrodni związanych z konfliktem rosyjsko-ukraińskim jest jedynym tego typu).

Specyfika zbrodni międzynarodowych, która wymaga znajomości szczegółowych norm prawa międzynarodowego, wymusza stworzenie zespołu, który będzie budował swoje kompetencje. Zespół powinien mieć charakter stały i angażować się w prowadzenie postępowań w sposób bezstronny, co oznacza, że w równym stopniu musi badać zbrodnie popełnione przez każdą stronę konfliktu.

Jest to opcja do poważnego rozważenia, jeśli Polska chce budować wizerunek państwa przywiązanego do norm prawa międzynarodowego i stającego w jego obronie.

Polska wydaje się obecnie najlepszym forum do osądzenia zbrodni popełnianych w Ukrainie w obliczu niewielkiego zainteresowania innych państw, a także organizacyjnych trudności ukraińskiego wymiaru sprawiedliwości.

Sądzenie zbrodni międzynarodowych ma swoją specyfikę, dlatego też prokuratorzy oraz pracownicy różnych resortów zaangażowanych w działania na rzecz osądzenia zbrodni międzynarodowych powinni korzystać z wiedzy ekspertów od prawa międzynarodowego.

Prawo międzynarodowe jest na tyle odmienne, że osoby zajmujące się na co dzień prawem krajowym nie rozumieją jego niuansów czy charakteru jego źródeł. Literatura z obszaru prawa międzynarodowego jest publikowana w różnych językach obcych, co nie jest problemem dla internacjonalistów, ale już jest dla dużej części pracowników wymiaru sprawiedliwości. Dlatego też regularna współpraca z ekspertami powinna być standardem.

Nowelizacja k.k. i k.p.k.

Od wielu lat wskazuje się na konieczność nowelizacji kodeksu karnego, gdyż po ratyfikacji statutu MTK pojawiła się kwestia dostosowania wprowadzonych w kodeksie karnym z 1997 r. i później definicji zbrodni międzynarodowych, do tych przyjętych w statucie. Choć w ostatnich kilku latach było kilka podejść do nowelizacji rozdziału XVI kodeksu karnego dotyczącego zbrodni międzynarodowych, to ostatecznie skończyło się jedynie na zmianie niektórych sankcji karnych.

Definicje ludobójstwa, zbrodni przeciwko ludzkości czy zbrodni wojennych ujęte w kodeksie karnym odbiegają od tych uznanych w prawie międzynarodowym. To powoduje pewne problemy, jeśli chodzi o zastosowanie zasady komplementarności wynikającej ze statutu MTK czy o zbrodnie popełnione na terytorium innego państwa.

Dostosowanie kodeksu karnego do prawa międzynarodowego nie powinno oznaczać kopiowania statutu MTK, gdyż przykładowo katalog zbrodni wojennych przyjęty w konwencjach genewskich i ich protokołach dodatkowych jest szerszy. Z kolei nowelizacja kodeksu postępowania karnego musiałaby rozwiązać co najmniej dwa problemy: rozstrzygać o możliwości osądzenia zbrodni międzynarodowych bez udziału oskarżonego, oraz o regułach gromadzenia i wykorzystania dowodów elektronicznych (ponieważ przepisy art. 218a, art. 236a i art. 241 k.p.k. są wysoce niewystarczające).

Patrycja Grzebyk jest profesorem Uniwersytetu Warszawskiego

Rozpoczęte przez polską prokuraturę w lutym 2022 r. śledztwo w sprawie wojny napastniczej Rosji na Ukrainę powinno stać się katalizatorem rozmów o strategii ścigania zbrodni międzynarodowych. Nasze rekomendacje mają na celu zapoczątkowanie dyskusji zarówno o kształcie polskich norm dotyczących zbrodni międzynarodowych, jak i o praktycznym ich wykorzystaniu do wypełnienia zobowiązań międzynarodowych Rzeczypospolitej Polskiej.

Obowiązek ścigania zbrodni międzynarodowych

Pozostało 96% artykułu
Rzecz o prawie
Łukasz Guza: Pragmatyczna krótka pamięć
Rzecz o prawie
Łukasz Wydra: Teoria salda lepsza od dwóch kondykcji
Rzecz o prawie
Mikołaj Małecki: Zabójstwo drogowe tylko z nazwy
Rzecz o prawie
Joanna Parafianowicz: Aplikacja rozczarowuje
Rzecz o prawie
Konrad Burdziak: Czy lekarze mogą zaufać wytycznym w sprawach aborcji?