Aneta Wiewiórowska-Domagalska: Wiosenna zima polskich konsumentów

Wyroki TSUE pokazują, jak zwiększył się jego wpływ na polskie prawo cywilne materialne i proces.

Publikacja: 10.01.2024 02:00

Aneta Wiewiórowska-Domagalska: Wiosenna zima polskich konsumentów

Foto: Tomasz Warszewski/AdobeStock

Ostatnie tygodnie 2023 r. przyniosły wysyp rozstrzygnięć TSUE w polskich sprawach o kredyty konsumenckie, nie tylko frankowe. 23 grudnia ukazał się wyrok C-321/22 Provident Polska S.A., 7 grudnia wyrok C-140/22 mBank, 11 grudnia postanowienie C-756/22 Bank Millenium, a 14 grudnia wyrok C-28/22 Syndyk masy upadłości Getin Noble Bank S.A.

Wbrew temu, co można było usłyszeć w mediach, nie przyniosły one przełomów – te nie występują zresztą często w konsumenckim orzecznictwie TSUE. Orzeczenia pokazały raczej, jak utrwalone jest stanowisko Trybunału w kwestiach konsumenckich, a przewidywanie, choćby kierunkowe, treści jego rozstrzygnięć nie nastręcza dużych problemów. Orzeczenia porządkują stan prawny w Polsce, ws. skutecznego stosowania prawa konsumenckiego i wyznaczają granice swobody, a także obowiązki sądów w sprawach konsumenckich.

Czytaj więcej

Co wyrok TSUE oznacza dla frankowiczów

Ekscytujące nowości w procesie

Spośród wskazanych orzeczeń TSUE największe zainteresowanie mediów wzbudziły wyroki C-140/22 i C-28/22. Dotyczyły„jedynie” technikaliów procesów frankowych. Mają jednak przełożenie nie tylko na ekonomiczne skutki rozstrzygnięć na poziomie krajowym, ale też na podejście do konsumentów w sądach, a to później może mieć większe znaczenie niż samo liczenie odsetek.

Konsumenci zatriumfowali we wszystkich aspektach. W sprawie C-140/22 TSUE potwierdził automatyzm ochrony przysługującej konsumentowi na tle dyrektywy 93/13 i wyeliminował wprowadzoną przez SN i budzącą duże wątpliwości w praktyce konieczność złożenia przez konsumenta sformalizowanego oświadczenia dotyczącego skorzystania z tejże ochrony. W sprawie C-28/22 wyrugował perspektywę niekorzystnego dla konsumentów liczenia odsetek i de facto wyeliminował możliwość korzystania przez banki z niezwykle dla nich korzystnego procesowo prawa zatrzymania. Jeśli dodać do tego rozstrzygnięcie ws. C-287/22 Getin Noble Bank S.A. z połowy 2023 r., nakazujące de facto wydawanie zabezpieczeń na rzecz konsumentów, okazuje się, że polskie sądy otrzymały precyzyjne wskazówki: sprawy frankowe mają być rozstrzygane szybko, sprawnie, a możliwości oferowane przez krajowe przepisy proceduralne, które mogą naruszyć skuteczność ochrony gwarantowanej dyrektywą 93/13, nie mogą być stosowane.

W tym względzie wyrok C-321/22 przeciął jeszcze jeden węzeł gordyjski polskiej procedury, wyjaśniając, że art. 189 kodeksu postępowania cywilnego, który wymaga wykazania przez konsumenta ściśle rozumianego interesu prawnego, co wzbudzało wątpliwości sędziów, jest sprzeczny z art. 7 dyrektywy 93/13 w związku z zasadą skuteczności.

Nie to i nie to, czyli jak rozliczyć upadłą umowę

Postanowienie ws. C-756/22 Bank Millenium przeciwko Szcześniakom to siostra wyroku C-520/21 Szcześniak vs Bank Millenium. Bank zagrał va banque i pozwał państwa Szcześniaków o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału na tle umowy, którą warszawski sąd chce uznać za nieważną ze względu na zawarte w niej klauzule abuzywne. W postanowieniu Trybunał potwierdził (wywodząc to z wyroku C-520/21), że bank nie może dochodzić jakichkolwiek innych należności (w tym waloryzacji) niż zwrot pieniędzy zapłaconych w wykonaniu umowy przez konsumenta oraz odsetek za opóźnienie. Możliwość dochodzenia takich roszczeń przyczyniłaby się do eliminacji skutku odstraszającego, którego osiągnięcia wymaga dyrektywa 93/13. Dopełnieniem tych dwóch rozstrzygnięć jest odpowiedź, której TSUE udzielił ws. C-140/22. Trybunał sprzeciwił się tam możliwości obniżenia roszczeń dochodzonych przez konsumenta o równowartość odsetek, które bank otrzymałby, gdyby umowa kredytu pozostała w mocy. Również taka możliwość mogłaby się przyczynić do wyeliminowania efektu odstraszającego – kwestię rozliczeń można więc uznać za zamkniętą.

To koniec czy początek?

TSUE rozstrzygnął ostatnie otwarte kwestie w sprawach frankowych. Polskie sądy nie powinny więc mieć już wątpliwości, w jaki sposób rozwiązywać takie spory. Jeśli banki czekały na ustalenie stanu prawnego, by masowo oferować ugody – ten moment właśnie nadszedł, a banki ze względu na swoją dotychczasową postawę są w bardzo niekorzystnej sytuacji negocjacyjnej. Konsumenci wygrywają wszystkie sprawy.

Orzeczenia TSUE pokazują jasno, jak bardzo zwiększył się wpływ TSUE na polskie prawo cywilne materialne i proces. Sądy powszechne są coraz bardziej skłonne do zadawania pytań prejudycjalnych. Nie dziwi to, biorąc pod uwagę liczbę toczących się spraw (obecnie ok. 120 tys.), a jednocześnie długotrwały brak działań organów państwa o charakterze systemowym. Ustawa frankowa (mimo obietnic prezydenta) nie została uchwalona we właściwym czasie, a działania podejmowane przez obsadzony przez PiS UOKiK i KNF są co najmniej mało skuteczne.

Rosnąca liczba pytań prejudycjalnych łączy się również z podejściem SN do systemowego uporządkowania orzecznictwa w sprawach frankowych. Izba Cywilna nie podjęła uchwał w rozszerzonych składach, które respektowałyby w pełni prawo unijne w odpowiednim czasie, a obecnie sparaliżowana jest brakiem prawidłowego statusu dużej grupy sędziów. Co więcej, tegoroczne orzeczenia są niewątpliwie gorzką pigułką do przełknięcia dla prawidłowo powołanych sędziów, biorąc pod uwagę, że TSUE krok po kroku rozmontowuje ich linię orzeczniczą, uznając kolejne jej elementy za niezgodne z dyrektywą 93/13.

Jak więc wygląda przyszłość polskich konsumentów, biorąc pod uwagę, że ochrona strony słabszej jest funkcją demokracji, a Polska – szczęśliwie – ponownie się demokratyzuje? Sądy powszechne są zalane sprawami frankowymi, a czas ich rozstrzygania – jak wszystkich spraw – wydłuża się. Uchwalenie ustawy w kształcie proponowanym przez przewodniczącego KNF ocierałoby się dziś o polityczny strzał w kolano – na tego typu ustawy czas był kilka lat temu, kiedy ich przyjęcia domagali się konsumenci. Obecnie byłoby postrzegane jednoznacznie jako inicjatywa na rzecz banków, które – co jasno wynika z orzecznictwa TSUE – systemowo naruszały prawo. Nie oznacza to jednak, że sądy powszechne należy pozostawić na placu boju. Możliwości legislacyjne i organizacyjne pomogą usprawnić wychodzenie z kryzysu orzeczniczego, nawet w obecnej, skomplikowanej rzeczywistości politycznej. Przedstawię je wkrótce.

Ostatnie tygodnie 2023 r. przyniosły wysyp rozstrzygnięć TSUE w polskich sprawach o kredyty konsumenckie, nie tylko frankowe. 23 grudnia ukazał się wyrok C-321/22 Provident Polska S.A., 7 grudnia wyrok C-140/22 mBank, 11 grudnia postanowienie C-756/22 Bank Millenium, a 14 grudnia wyrok C-28/22 Syndyk masy upadłości Getin Noble Bank S.A.

Wbrew temu, co można było usłyszeć w mediach, nie przyniosły one przełomów – te nie występują zresztą często w konsumenckim orzecznictwie TSUE. Orzeczenia pokazały raczej, jak utrwalone jest stanowisko Trybunału w kwestiach konsumenckich, a przewidywanie, choćby kierunkowe, treści jego rozstrzygnięć nie nastręcza dużych problemów. Orzeczenia porządkują stan prawny w Polsce, ws. skutecznego stosowania prawa konsumenckiego i wyznaczają granice swobody, a także obowiązki sądów w sprawach konsumenckich.

Pozostało 87% artykułu
Rzecz o prawie
Łukasz Guza: Szef stajni Augiasza
Rzecz o prawie
Jacek Dubois: Premier, komuna, prezes Manowska i elegancja słów
Rzecz o prawie
Mikołaj Małecki: Konstytucyjne credo zamiast czynnego żalu
Rzecz o prawie
Witold Daniłowicz: Myśliwi nie grasują. Wykonują zlecenia państwa
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Rzecz o prawie
Joanna Parafianowicz: Wybory okazją do zmian