Katarzyna Czyżewska: Nadzieja i współczucie

Wczesny dostęp do terapii lekowych ratuje życie.

Publikacja: 07.12.2021 02:00

Katarzyna Czyżewska: Nadzieja i współczucie

Foto: Adobe Stock

W myśl ogólnej zasady, wyrażonej w art. 3 ust. 1 ustawy z 6 września 2001 r. – Prawo farmaceutyczne, w Polsce można wykorzystywać zarejestrowane produkty lecznicze, tj. leki, które uzyskały pozwolenie na dopuszczenie do obrotu. Może to być pozwolenie narodowe, wydane w Polsce przez prezesa Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych; lub pozwolenie centralne, obowiązujące we wszystkich krajach Unii Europejskiej, wydane przez Komisję Europejską. Co do zasady pacjenci powinni więc mieć w Polsce dostęp wyłącznie do zarejestrowanych terapii lekowych.

Ostatnia deska ratunku

Ta zasada podlega jednak licznym wyjątkom, uregulowanym w przepisach polskiego prawa farmaceutycznego lub w przepisach prawa wspólnotowego. Jednym z tych wyjątków jest podanie leku powodowane współczuciem – compassionate use. Pod tym pojęciem rozumie się przypadki, w których dopuszcza się podanie pacjentom leku niezarejestrowanego, jeszcze badanego, jeżeli daje on nadzieję na poprawę stanu zdrowia pacjenta, który nie ma innych dostępnych opcji terapeutycznych. Innymi słowy: jeżeli terapia lekiem niezarejestrowanym jest jedyną deską ratunku dla ciężko chorego pacjenta, w pewnych wypadkach może być dopuszczalna.

Dopuszczalność udostępnienia pacjentom leku bez ważnego pozwolenia jest uregulowana w art. 83 rozporządzenia (WE) nR 726/2004 z 31 marca 2004 r., ustanawiającego wspólnotowe procedury wydawania pozwoleń dla produktów leczniczych stosowanych u ludzi i do celów weterynaryjnych i nadzoru nad nimi oraz ustanawiającego Europejską Agencję Leków. Co ważne, rozporządzenie dotyczy wyłącznie leków rejestrowanych centralnie, na mocy decyzji Komisji Europejskiej, a w tym wypadku leków, które kwalifikują się do rejestracji centralnej.

Czytaj więcej

Rząd przyjął plan dla chorób rzadkich - zawiera 37 zadań

W drodze wyjątku i na czas określony

Zgodnie ze wskazanym przepisem rozporządzenia 726/2004, w drodze wyjątku od zasady wyrażonej w art. 6 dyrektywy 2001/83/WE („Żaden produkt leczniczy nie może być wprowadzony do obrotu w Państwie Członkowskim bez pozwolenia na dopuszczenie do obrotu wydanego przez właściwe władze tego Państwa Członkowskiego"), państwa członkowskie mogą uczynić produkt leczniczy podlegający rejestracji centralnej dostępnym do indywidualnego stosowania. W ust. 2 art. 83 doprecyzowano, że „indywidualne stosowanie" oznacza uczynienie produktu leczniczego dostępnym dla grupy pacjentów z chroniczną lub poważną wycieńczającą chorobą lub chorobą traktowaną jako zagrożenie życia, i niemogących być pomyślnie leczonych przez dopuszczony (do obrotu) produkt leczniczy. Gdy zaistnieją takie okoliczności, produkt może być udostępniony pacjentom bez rejestracji; przy czym musi on być przedmiotem wniosku o pozwolenie na dopuszczenie do obrotu lub być poddany badaniom klinicznym.

Przepis rozporządzenia 726/2004 nie musi być implementowany do polskiego prawa i dotychczas rzeczywiście instytucja udostępnienia leku powodowanego współczuciem (compassionate use) nie była w polskim prawie wprost uregulowana. W praktyce, w takich przypadkach stosowano art. 4 ust. 8 prawa farmaceutycznego, zgodnie z którym minister zdrowia, a w odniesieniu do produktów leczniczych weterynaryjnych na wniosek ministra rolnictwa, może, w razie klęski żywiołowej bądź też innego zagrożenia życia lub zdrowia ludzi albo życia lub zdrowia zwierząt, dopuścić do obrotu na czas określony produkty lecznicze nieposiadające pozwolenia. Jednakże korzystanie z tej ścieżki postępowania budzi sporo wątpliwości praktycznych, ponieważ brakuje szczegółowych uregulowań dotyczących zarówno kwestii proceduralnych, jak i, na przykład, odpowiedzialności za eksperymentalne leczenie.

Jak najwcześniej i niekomercyjnie

Powyższe problemy mogłoby rozwiązać wprowadzenie do polskiego prawa szczegółowych przepisów, dotyczących compassionate use, co jest planowane na przyszły rok – tak przynajmniej wynika z treści uchwały nr 110 Rady Ministrów z 24 sierpnia 2021 r. w sprawie przyjęcia dokumentu Plan dla Chorób Rzadkich. W dokumencie tym wskazano m.in., że zastosowanie powodowane współczuciem (ZPW) „(...) są programami ratującymi życie lub zapobiegającymi nieodwracalnej utracie zdrowia dzięki dostępowi do leku przed jego dopuszczeniem do obrotu (...)", a „(...) brak odpowiednich regulacji w tym zakresie może ograniczać jak najwcześniejszy dostęp chorych do nowych leków". Zgodnie z Planem dla Chorób Rzadkich, opracowanie zasad prowadzenia programów ZPW (tj. opracowanie odpowiednich zmian legislacyjnych) ma nastąpić do końca przyszłego roku.

Kogo na to stać?

W tym samym terminie mają być opracowane zmiany w prawie, służące uregulowaniu zasad prowadzenia PWD – programów wczesnego dostępu. Pod tym pojęciem rozumie się udostępnianie szczególnie potrzebującym pacjentom na niekomercyjnych zasadach leków już zarejestrowanych (zwykle w rejestracji centralnej), lecz jeszcze niedostępnych w obrocie oraz (co szczególnie ważne) nierefundowanych. Zwykle chodzi tu o najbardziej nowoczesne leki, stosowane w chorobach zagrażających życiu (np. w leczeniu zaawansowanych nowotworów). Objęcie ich refundacją jest w zasadzie warunkiem dostępu pacjenta do terapii – najczęściej są one po prostu zbyt drogie, by pacjent mógł sam sfinansować sobie leczenie takimi produktami.

Postępowanie o objęcie leku refundacją i ustalenie urzędowej ceny zbytu może trwać wiele miesięcy, dlatego zdarza się, że producent leku już wcześniej udostępnia preparat za darmo szczególnie potrzebującym pacjentom, w celu ratowania ich zdrowia i życia. Taka forma udostępnienia leku różni się od instytucji compassionate use tym, że lek w takim przypadku jest już zarejestrowany, w związku z tym jego wprowadzenie do obrotu nie wymaga odrębnej zgody czy zezwolenia ministra zdrowia.

Dokument „Plan dla Chorób Rzadkich" dostrzega również znaczenie takich programów w szybkim udostępnianiu pacjentom w Polsce najnowocześniejszych terapii; dlatego też planowane jest doregulowanie zasad prowadzenia także takich programów.

Autorka jest adwokatem

W myśl ogólnej zasady, wyrażonej w art. 3 ust. 1 ustawy z 6 września 2001 r. – Prawo farmaceutyczne, w Polsce można wykorzystywać zarejestrowane produkty lecznicze, tj. leki, które uzyskały pozwolenie na dopuszczenie do obrotu. Może to być pozwolenie narodowe, wydane w Polsce przez prezesa Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych; lub pozwolenie centralne, obowiązujące we wszystkich krajach Unii Europejskiej, wydane przez Komisję Europejską. Co do zasady pacjenci powinni więc mieć w Polsce dostęp wyłącznie do zarejestrowanych terapii lekowych.

Pozostało 90% artykułu
Rzecz o prawie
Małecki: Czy Łukasz Ż. może odpowiadać za usiłowanie zabójstwa?
Rzecz o prawie
Łukasz Guza: Szef stajni Augiasza
Rzecz o prawie
Jacek Dubois: Premier, komuna, prezes Manowska i elegancja słów
Rzecz o prawie
Mikołaj Małecki: Konstytucyjne credo zamiast czynnego żalu
Materiał Promocyjny
Zarządzenie samochodami w firmie to złożony proces
Rzecz o prawie
Witold Daniłowicz: Myśliwi nie grasują. Wykonują zlecenia państwa