- Emerytowani pracownicy to ogromne źródło doświadczenia, wiedzy i umiejętności, a zatrudnienie osób w wieku emerytalnym przyczynia się do wprowadzenia różnorodnych perspektyw, co skutecznie wspomaga rozwiązywanie biznesowych problemów - podkreśla Marta Szymańska, ekspertka rynku pracy i menedżer zatrudnienia stałego w firmie rekrutacyjnej Manpower, komentując wyniki jej najnowszego badania dotyczącego deficytu talentów.
Daje się on we znaki na całym rozwiniętym świecie, w tym w Polsce, gdzie w grudniowej edycji badania Polskiego Instytutu Ekonomicznego i BGK, ponad połowa firm wymieniła niedobór pracowników wśród barier w swej działalności.
Czas na wellbeing
Niedobór talentów wpływa też na przygotowane na 2024 r strategie HR w polskich firmach. Jak wynika z badania Manpower, priorytetem dla największej grupy (72 proc.) pracodawców jest tu wellbeing, czyli dobrostan pracowników (dobra kondycja psychiczna i fizyczna).
Ma to pomóc w utrzymaniu zatrudnienia na niezmienionym poziomie – co jest ważne dla 69 proc. firm. W tym drugim priorytecie chodzi o ograniczenie rotacji pracowników, bo jednocześnie aż 68 proc. pracodawców planuje w najbliższych 12 miesiącach rekrutować kandydatów na stanowiska specjalistyczne.
Jednocześnie zdają sobie sprawę, że te plany nie będą łatwe w realizacji. Stąd też w tym roku będą częściej zabiegać o zatrzymanie w strukturach emerytowanych pracowników a także ich ponowne zatrudnienie - aż 65 proc. badanych firm wymieniło to wśród priorytetów swej strategii HR w 2024 r. To spora zmiana w porównaniu z zeszłym rokiem, gdy 32 proc. firm mówiło o sięgnięciu do nowych zasobów talentów, w tym także emerytowanych pracowników.