Wakacje są sezonem martwym politycznie. Ten czas partie wykorzystają na przygotowania do ofensywy jesiennej oraz kampanii prezydenckiej. PiS nie tylko szuka kandydata na prezydenta wierząc, że może wygrać wybory w przyszłym roku, ale też planuje odświeżyć wizerunek.
Losy Suwerennej Polski są przesądzone
Suwerenna Polska ma zostać wchłonięta przez PiS, a szyld Zjednoczonej Prawicy zostanie pogrzebany. W zamian ma się pojawić nowy szyld, zrzeszający formacje prawicowe, które ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego sobie podporządkowało: Biało-Czerwoni.
PiS utknęło sondażowo i nie przyciąga nowych wyborców. Nie ma też zdolności koalicyjnej. PSL odżegnuje się od ewentualnego przyszłego sojuszu z tą formacją, podobnie Polska 2050 i Konfederacja. Partia planuje więc ucieczkę do przodu. Chce odświeżyć swój wizerunek i zmienić markę.
Portal „Wprost” podał, że PiS zmieni nazwę na Biało-Czerwoni. Ale nie jest przesądzone, że partia wyprowadzi sztandar i wprowadzi nowy. Może się skończyć na zastąpieniu Zjednoczonej Prawicy nową nazwą. Czy tak się stanie? PiS potrzebuje nowego impulsu. Dlatego też wysoce prawdopodobne jest, że kandydatem na prezydenta zostanie nie polityk z pierwszej linii partii, a ktoś dobrze rokujący i mający czystą kartotekę polityczną, jak dekadę temu Andrzej Duda.
Czytaj więcej
Zmiana nazwy "Prawo i Sprawiedliwość" na "Biało-Czerwoni" może być brana pod uwagę, a prędzej czy później dojdzie do fuzji PiS i Suwerennej Polski - przekazał poseł PiS Przemysław Czarnek.