Projekt ustawy, w którym przewidziano możliwość ukarania osoby odmawiającej udziału w badaniu DNA, nie wyszedł poza etap opiniowania – piszą autorzy interpelacji. Wskazują, że przeprowadzony w ramach postępowania dowód z badań DNA jest kluczowy dla wydania orzeczenia w sprawie o zaprzeczenie ojcostwa. I podkreślają, że w przypadku braku takiego dowodu – na skutek odmowy osoby, której badanie powinno dotyczyć – praktyka polskich sądów jest niejednolita.
Zdaniem niektórych w takich sytuacjach nie doszło do udowodnienia, że dany mężczyzna nie jest ojcem dziecka. Część sądów wydaje orzeczenie o zaprzeczeniu ojcostwa na podstawie całokształtu zgromadzonego materiału.
Czytaj więcej
Zwlekanie przez męża z ustaleniem, czy dziecko jest rzeczywiście jego, pozbawia go prawa do takiego orzeczenia.
„Wprowadzenie mechanizmów prawnych, dających podstawę do przeprowadzenia przymusowego badania DNA, wpłynęłoby na usprawnienie postępowań w sprawach o zaprzeczenie ojcostwa, a w tych sprawach nie można bez końca czekać” – zaznaczają parlamentarzyści.
Ministerstwo Sprawiedliwości przyznaje w odpowiedzi, że problem zna. Jak przypomina wiceszef resortu Marcin Romanowski, trwają prace nad projektem nowelizacji kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, która wprowadzi stosowne rozwiązanie.