Dane z raportu Instytutu Medycyny Pracy pokazują, że ogólna liczba stwierdzonych przypadków chorób zawodowych w ostatnich latach się zwiększyła – do 3002 w 2023 roku (wzrost rok do roku 365 (13,8 proc.) przypadków.
– Faktycznie te dane mogą zaskakiwać. Liczono bowiem, że wraz z rozwojem technologii, coraz skuteczniejszymi sposobami ochrony, ta liczba powinna się zmniejszać – mówi Łukasz Kozłowski z Federacji Przedsiębiorców Polskich.
Największy wzrost w grupie pylic płuc
Największy wzrost w liczbach bezwzględnych odnotowany został z kolei w grupie pylic płuc (o 112 przypadków). Autorzy raportu zwracają uwagę, że ze względu na specyfikę patologii, skutki i częstość występowania stanowią one poważny problem zdrowotny i społeczny. Jak wskazują w tym kontekście, ważne jest, aby zarówno dotkniętym pylicą górnikom węgla, jak również osobom z pylicą krzemową umożliwić dostęp do programów profilaktycznych, przeznaczonych dla osób z pylicą azbestową (program AMIANTUS). Łukasz Kozłowski nie jest jednak zaskoczony tymi danymi.
– Można było się tego spodziewać, bowiem górnictwo było jedynym sektorem gospodarki, w którym zwiększyła się też kategoria ryzyka w kontekście ustalania wysokości składki wypadkowej. Mimo różnego rodzaju starań, które są podejmowane w kierunku zapewnienia większego bezpieczeństwa pracy w tej branży, osiągnięcie znacznego postępu w tym zakresie jest trudne – mówi.
Ekspert zwraca uwagę, że bezpieczeństwo w górnictwie jest bowiem nierozerwalnie związane ze specyfiką eksploatowanych złóż, co jest znacznie trudniejsze do kontrolowania aniżeli w przypadku innych sektorów gospodarki.