W ubiegły weekend w centrum Warszawy doszło do brutalnego gwałtu na młodej kobiecie. Podejrzany mężczyzna usłyszał zarzuty związane z usiłowaniem zabójstwa. W piątek. Kobieta zmarła. W sieci pojawiły się głosy postulujące ujawnienie wizerunku mężczyzny? Czy można to zrobić?
Uważam, że nie można. Byłoby to naruszeniem dobra osobistego. Ten człowiek jest chroniony domniemaniem niewinności i oczywiście w sytuacji uprawdopodobnienia przestępstwa można go aresztować i prowadzić czynność. Jednak do czasu prawomocnego skazania jego wizerunek podlega pewnej ochronie prawnej. Poza tym w tej sytuacji ujawnianie wizerunku tego mężczyzny jest absolutnie bezcelowe i nie wniesie nic do sprawy, ponieważ człowiek ten jest już zatrzymany i toczy się postępowanie.
Czytaj więcej
Nie żyje 25-letnia Białorusinka, która kilka dni temu została brutalnie zgwałcona w centrum Warszawy - donosi Wirtualna Polska.
Czyli nie widzi Pan zasadności ujawnienia wizerunku podejrzanego w tej sytuacji?
Teoretycznie można by o tym myśleć jeżeli istniałoby prawdopodobieństwo, że dokonał on innych gwałtów. Jednak wtedy wizerunek tego mężczyzny można okazać osobom, które zgłosiły takie gwałty na policję. Ujawnienie wizerunku bez celu procesowego mogłoby doprowadzić do działań o charakterze linczu wobec np. jego bliskich, bo przecież sytuacja do której doszło to okrutny czyn związany z ogromnymi emocjami i olbrzymim protestem społecznym. Często w takich przypadkach te emocje ujawniają się na różnych polach, także w otoczeniu sprawcy.