Informację o śmierci poszkodowanej przekazała Wirtualnej Polsce Barbara Mietkowska, rzeczniczka prasowa Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Do brutalnej napaści doszło w nocy z soboty na niedzielę, z 24 na 25 lutego w Śródmieściu — pokrzywdzona kobieta została znaleziona nad ranem w bramie jednej z kamienic przy ul. Żurawiej. Od tego czasu 25-latka przebywała w szpitalu przy ul. Lindleya. W czwartek lekarze określali jej stan jako krytyczny. Kobieta w wyniku duszenia doznała niedotlenienia mózgu i pozostawała nieprzytomna.
Czytaj więcej
Czasy rycerskie mamy dawno za sobą. W tej chwili nawet wychowując dzieci, mówimy: „Nie ładuj się w kłopoty”, co oznacza, że wychowujemy je do tego, by unikały trudnych sytuacji; tego tak naprawdę uczymy. Nie chcemy problemów, obawiamy się, a świat staje się dla nas coraz bardziej zagrażający. Często więc, po prostu, nie reagujemy z lęku – mówi psycholog dr Katarzyna Korpolewska.
— Z przykrością muszę powiedzieć, że pacjentka zmarła. Mimo ogromnych starań lekarzy, w godzinach przedpołudniowych nastąpił zgon – powiedziała Barbara Mietkowska w rozmowie z WP. — Jest nam bardzo przykro. Okoliczności są tragiczne, informacja jest tragiczna. Lekarze robili wszystko co w ich mocy — podkreśliła rzeczniczka UCK WUM. Dodała, że tragiczna informacja została przekazana partnerowi zmarłej kobiety.
Brutalny gwałt w centrum Warszawy. Nieoficjalnie: 23-latek przyznał się do winy
Po otrzymaniu zgłoszenia od ochroniarza, który znalazł poszkodowaną kobietę, policja natychmiast rozpoczęła poszukiwania sprawcy. Okazał się nim 23-letni Dorian A. Namierzyli go i zatrzymali mundurowi ze śródmiejskiego Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Życiu i Zdrowiu.