Sprawa dotyczy incydentu z września 2021 roku. Wówczas Joanna Scheuring-Wielgus wraz z mężem Piotrem weszli do jednego z toruńskich kościołów z transparentami o treści "Kobieto, sama umiesz decydować" i "Kobiety powinny mieć prawo do decydowania czy urodzić, czy nie. A nie państwo w oparciu o ideologię katolicką".
Zdarzyło się to krótko po wydaniu przez Trybunał Konstytucyjny kontrowersyjnego wyroku, który praktycznie uniemożliwił Polkom legalne usunięcie ciąży z powodów embriopatologicznych.
Sprawa trafiła do sądu po uchyleniu przez Sejm posłance immunitetu. Posłanka usłyszała zarzuty złośliwego przeszkadzania w mszy świętej i obrazy uczyć religijnych.
Na początku marca tego roku Sąd Rejonowy w Toruniu uznał, że posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus nie obraziła uczuć religijnych uczestników mszy. Wcześniej sąd umorzył postępowanie wobec męża posłanki, Piotra Wielgusa. Decyzję tę utrzymał sąd okręgowy.
W piątek Sąd Najwyższy uchylił postanowienie o umorzeniu sprawy wobec męża posłanki, Piotra Wielgusa (zgodził się na podanie nazwiska). Jak informuje Polska Agencja Prasowa, w uzasadnieniu sędzia Dariusz Kala podkreślił, że sprawa Wielgusa powinna zostać rozpatrzona podczas rozprawy sądowej, a tak nie było. Sąd rejonowy wydał bowiem postanowienie na posiedzeniu bez przeprowadzania rozprawy.