Sprawa dotyczyła mężczyzny, który podpisał roczną umowę o pracę z jedną firmą. Ustalono, że swoje obowiązki będzie wykonywał w pełnym wymiarze czasu. Jednak kilka miesięcy przed jej zakończeniem pracodawca wypowiedział wspomnianą umowę z zachowaniem okresu wypowiedzenia. Jako przyczynę podał zmniejszenie liczby zmian, spowodowane spadkiem zamówień.
Brakowało ponad trzy lata do osiągnięcia wieku emerytalnego
Problem w tym, że mężczyźnie brakowało nieco ponad trzy lata do osiągnięcia wieku emerytalnego. Zgodnie natomiast z art. 39 kodeksu pracy pracodawca nie może wypowiedzieć umowy o pracę osobie, której brakuje nie więcej niż cztery lata do osiągnięcia wieku emerytalnego, jeżeli okres zatrudnienia umożliwia mu uzyskanie prawa do emerytury z osiągnięciem tego wieku.
Sprawa trafiła do sądu, gdyż wypowiedzenie zakwestionował mężczyzna. Sąd I instancji przyznał mu rację. Przy rozstrzygnięciu zastosował wspomniany art. 39 k.p. Dokonując wykładni tego przepisu, powołał się natomiast na wyrok SN z 18 grudnia 2014 r. (sygn. II PK 50/14). Zgodnie z tym orzeczeniem pracownik zatrudniony na podstawie umowy o pracę na czas określony podlega ochronie przedemerytalnej, nawet jeżeli wygasa ona (umowa) przed osiągnięciem wieku emerytalnego. SN stwierdził zatem, że ochrona zatrudnienia z art. 39 k.p. zakazuje wypowiedzenia umowy w takiej sytuacji.
W konsekwencji sąd rozpatrujący sprawę zwolnionego mężczyzny uznał, że był on objęty ochroną przedemerytalną i zasądził na jego rzecz odszkodowanie.
Apelację złożył pracodawca, który powołał się z kolei na inny wyrok Sądu Najwyższego z 27 lipca 2011 r. (II PK20/11). W tym orzeczeniu przedstawiono zgoła inne podejście od wcześniej przywołanego. SN uznał bowiem, że przewidziany w art. 39 k.p. zakaz wcześniejszego wypowiedzenia umowy nie dotyczy stosunków pracy, zawartych na czas określony, który uległby rozwiązaniu z upływem okresu ich trwania przed osiągnięciem przez pracownika wieku emerytalnego.