PiS powołuje instytuty i agencje, opozycja zapowiada kontrole

Aż 45 nowych podmiotów, np. funduszów, instytutów i agencji, zdążyło powołać już PiS. Opozycja zapowiada ich kontrolę po wygranych wyborach.

Publikacja: 27.02.2023 03:00

PiS powołuje instytuty i agencje, opozycja zapowiada kontrole

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

„Działacze PiS będą wynosić pieniądze w reklamówkach z kolejnego funduszu. Tym razem ofiarą padnie Fundusz Edukacji Finansowej. Odpowiednie zmiany wrzucili do projektu ustawy o egzekucji” – ostrzegł przed dwoma tygodniami na Twitterze Mirosław Suchoń z Polski 2050. Dodał, że jego koło sprzeciwia się zmianom w prawie, umożliwiającym udzielanie dotacji z Funduszu Edukacji Finansowej bez konkursów, bo może się on zamienić w powtórkę z Willi+.

Fundusz Edukacji Finansowej powstał w tym roku, trafiają do niego pieniądze pozyskane z kar nakładanych przez Komisję Nadzoru Finansowego i ma realizować cele związane z edukacją Polaków w zakresie finansów publicznych i ekonomii. W tym roku pójdzie na to 50 mln zł. To jednak tylko jeden z wielu powołanych przez PiS funduszy, agencji, instytutów i innych podmiotów. Od 2015 roku powstało ich aż 45.

Czytaj więcej

Program Instytut Plus. PiS powołało 45 nowych podmiotów

Tak wynika z odpowiedzi na interpelacje posłanki Koalicji Obywatelskiej Izabeli Leszczyny, których udzielił wiceminister finansów Sebastian Skuza. Jego informacje są fragmentaryczne, nie odpowiedział np. na pytanie o koszty działania nowych podmiotów. Wynika z nich, że niektóre placówki nie powinny budzić większych kontrowersji. Na liście są np. Narodowy Fundusz Ochrony Zabytków, Rządowy Fundusz Rozwoju Dróg, Agencja Badań Medycznych czy Narodowa Agencja Wymiany Akademickiej.

My uważamy, że dzięki nowym instrumentom państwo może przyspieszyć pewne sprawy.

Ryszard Czarnecki

Czytaj więcej

Czarnek: Liczę się przede wszystkim z głosem kierownictwa mojej partii

Duża część z nich jest jednak krytykowana przez opozycję np. z powodu niecelowości ich powstania. Przykładem jest powołany w listopadzie ubiegłego roku Instytut Rozwoju Języka Polskiego im. Kolbego. Zdaniem opozycji dubluje on kompetencje już istniejących instytucji, m.in. Instytutu Języka Polskiego Polskiej Akademii Nauk. Jego budżet to 92 mln zł rocznie. 25 mln zł rocznie ma z kolei kosztować powołana w czerwcu ubiegłego roku Akademia Kopernikańska, która niedawno zainaugurowała działalność. Ona również – zdaniem opozycji – dubluje zadania PAN.

Czytaj więcej

Jacek Nizinkiewicz: Biden wyjechał, wraca Willa plus

Kolejne nowe instytuty i inne jednostki były krytykowane z powodu zatrudniania działaczy i naukowców sprzyjających PiS. Np. szefem Instytutu De Republica (budżet 19 mln zł) został prof. Bogumił Szmulik, który swoimi ekspertyzami prawnymi wielokrotnie przysłużył się rządowi. A Instytutem Dziedzictwa Myśli Narodowej (budżet 18 mln zł) kieruje były senator PiS prof. Jan Żaryn.

Europoseł PiS Ryszard Czarnecki mówi, że opozycja niepotrzebnie podważa celowość powoływania nowych jednostek. – Za rządów PO–PSL panował imposybilizm, przekonanie, że nie warto niczego robić, bo i tak nic się nie uda. My uważamy, że dzięki nowym instrumentom państwo może przyspieszyć pewne sprawy – dodaje.

Dochodzi jednak do tego koronny argument w krytyce opozycji dotyczący wspierania przez nowe instytucje środowisk powiązanych z PiS. Np. narodowcy Roberta Bąkiewicza dostali 3 mln zł z Funduszu Patriotycznego, który podlega Instytutowi Dziedzictwa Myśli Narodowej. O tym, że w instytutach pieniądze wydawane są w niejasny, nietransparentny czy niecelowy sposób, świadczy niedawny miażdżący raport NIK o Krajowym Instytucie Mediów (budżet 57,3 mln zł) czy kontrola KPRM w Instytucie Współpracy Polsko-Węgierskiej im. Wacława Felczaka (budżet 6 mln zł).

Zdaniem Izabeli Leszczyny kontrola tego typu instytucji, jak również całych finansów publicznych, będzie jednym z podstawowych zadań po wyborach wygranych przez opozycję. – To będzie prawdziwe sprzątanie stajni Augiasza – zapowiada.

„Działacze PiS będą wynosić pieniądze w reklamówkach z kolejnego funduszu. Tym razem ofiarą padnie Fundusz Edukacji Finansowej. Odpowiednie zmiany wrzucili do projektu ustawy o egzekucji” – ostrzegł przed dwoma tygodniami na Twitterze Mirosław Suchoń z Polski 2050. Dodał, że jego koło sprzeciwia się zmianom w prawie, umożliwiającym udzielanie dotacji z Funduszu Edukacji Finansowej bez konkursów, bo może się on zamienić w powtórkę z Willi+.

Fundusz Edukacji Finansowej powstał w tym roku, trafiają do niego pieniądze pozyskane z kar nakładanych przez Komisję Nadzoru Finansowego i ma realizować cele związane z edukacją Polaków w zakresie finansów publicznych i ekonomii. W tym roku pójdzie na to 50 mln zł. To jednak tylko jeden z wielu powołanych przez PiS funduszy, agencji, instytutów i innych podmiotów. Od 2015 roku powstało ich aż 45.

Pozostało 80% artykułu
Polityka
List otwarty w obronie dyrektora Muzeum Historii Polski Roberta Kostro
Polityka
Marcin Kierwiński składa mandat do PE. Kto go zastąpi?
Polityka
Senator Krzysztof Kwiatkowski: Jestem pod wrażeniem mobilizacji ludzi niosących pomoc
Polityka
Konfederacja zwołuje kongres. Przestraszyła się zarzutów o nielegalność władz?
Materiał Promocyjny
Zarządzenie samochodami w firmie to złożony proces
Polityka
Hołownia po spotkaniach w Ankarze. Polska liczy na wojskową współpracę z Turcją