W rozmowie z Radiem Zet szef resortu edukacji był pytany o krytyczne wobec niego stanowisko posłanki KO Katarzyny Lubnaeur, która wskazywała na dwukrotne niepowodzenie w sprawie ustawy nazywanej "lex Czarnek", "porażkę" z przedmiotem historia i teraźniejszość oraz krytykowany przez opozycję konkurs MEiN, nazywany przez część mediów "willa plus". Lubnauer pytała, czy nie czas, by Przemysław Czarnek podał się do dymisji.
- Po kolei: radykalne zwiększenie subwencji oświatowej o 11 mld zł, program "Laboratoria przyszłości" za ponad miliard złotych we wszystkich szkołach podstawowych, również niepublicznych; program "Poznaj Polskę" za 130 mln zł, wprowadzenie historii i teraźniejszości do programu nauczania od 1 września ubiegłego roku. Mamy zmiany i dokończenie ewaluacji w szkołach wyższych. (...) Wszyscy to widzą - odparł minister edukacji i nauki.
Czytaj więcej
- Nie macie prawa mierzyć nas swoją bandycką, złodziejską miarą, bo nie wszyscy są tacy jak wy - mówił w Sejmie do opozycji minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, odpierając zarzuty w sprawie konkursu nazywanego "willa plus".
- Mam znakomite sondaże, pokrywające się z poparciem Prawa i Sprawiedliwości - stwierdził Przemysław Czarnek. W odpowiedzi usłyszał, że według jednego z sondaży powinien zostać odwołany za program "willa plus".
- Kwestia "willa plus" jest absolutnie znakomitym programem, świetnie wypracowanym i znakomicie przeprowadzonym. dzięki temu kupiliśmy np. fortepian za 650 tys. złotych do Miejskiego Domu Kultury w Nałęczowie, gdzie co roku odbywają się międzynarodowe konkursy pianistyczne i kursy pianistyczne, autokar za 750 tys. złotych dla gminy Ostrów Lubelski, OSP, która będzie dowoziła dzieci - powiedział minister edukacji i nauki.