Struktura europejskiego bezpieczeństwa zmieniłaby się drastycznie, gdyby partie tworzącej się koalicji (SPD, Zieloni, FDP) miały opowiedzieć się za wycofaniem amerykańskiej broni nuklearnej z Niemiec – ostrzegają czołowi politycy CDU, domagając się od przyszłego kanclerza Olafa Scholza (SPD) jasnej deklaracji w tej sprawie.
Nie wiadomo wprawdzie, co zamierzają przyszli koalicjanci wpisać do programu nowego rządu na temat losów amerykańskich bomb, ale CDU dmucha na zimne. Nie tylko CDU. – Wycofanie się Niemiec z polityki odstraszania nuklearnego oznaczałoby wyciągnięcie Polakom dywanu bezpieczeństwa spod nóg – mówi agencji DPA Wolfgang Ischinger, szef monachijskiej konferencji bezpieczeństwa. Przewiduje, że w konsekwencji Polska dogadałaby się, aby amerykańska broń nuklearna znalazła się na jej terytorium, a więc znacznie bliżej Rosji niż obecnie. – Nie chcę nawet myśleć, jaka mogłaby być reakcja Moskwy – mówi Ischinger.
– To może wywołać efekt domina w innych państwach NATO mających broń nuklearną, takich jak Belgia czy Holandia, a nawet doprowadzić do zbrojeń nuklearnych w innych europejskich państwach NATO. Wtedy partnerstwo transatlantyckie zostanie zerwane – ostrzega Roderich Kiesewetter, ekspert z CDU.
– Wycofanie się Niemiec z polityki odstraszania nuklearnego oznaczałoby wyciągnięcie Polakom dywanu bezpieczeństwa spod nóg
Wolfgang Ischinger, szef monachijskiej konferencji bezpieczeństwa
Ugrupowanie Zielonych, od kiedy powstało, mówi o konieczności wycofania z Niemiec wszelkiej broni jądrowej.