We wtorek prezydent Andrzej Duda spotkał się z szefami MON, MSWiA, kancelarii prezydenta, kancelarii premiera, BBN i Straży Granicznej w sprawie sytuacji bezpieczeństwa na granicy polsko-białoruskiej. Po spotkaniu wydał krótkie oświadczenie w sprawie przedłużenia stanu wyjątkowego.
- Jak doskonale państwo wiecie, od dłuższego czasu trwa presja na polską granicę. Presja migracyjna, która bez wątpienia jest generowana przez władze białoruskie. Służby białoruskie wspierają migrantów, a bardzo często wręcz bardzo często ich wypychają na granicę - powiedział Andrzej Duda
Czytaj więcej
Rząd zwrócił się do prezydenta Andrzeja Dudy o przedłużenie o 60 dni stanu wyjątkowego przy granicy polsko-białoruskiej.
- Aby straż graniczna wspierana przez wojsko mogła w sposób bezpieczny i sprawny realizować swoje działania wprowadziliśmy w pasie przygranicznym stan wyjątkowy, po to aby służby mogły realizować swoje zadania bez przeszkód. Aby nikt nie przeszkadzał w realizacji tych działań. Jak państwo wiecie, były różne polityczne happeningi. Skłonność u niektórych polityków wzrasta, gdy widzą zainteresowanie medialne. To bardzo przeszkadzało wojsku i straży granicznej. To dezorientowało mieszkańców, powodowało, że osoby przenikały przez naszą granicę - dodał.
- Wydaje się, że wprowadzenie stanu wyjątkowego na okres 60 dni będzie uzasadnione. Jeżeli będzie taka możliwość, to zawsze możemy ten stan wyjątkowy skrócić. Jest to potrzebne funkcjonariuszom, aby mogli sprawnie wykonywać swoje zadania - mówił prezydent.