W piątek Naczelny Sąd Administracyjny wystąpił o podjęcie kolejnej uchwały dotyczącej VAT, która będzie miała ogromne znaczenie dla wszystkich podatników. Chodzi bowiem o uprawnienia fiskusa przy stosowaniu broni atomowej w postaci tzw. STIR, czyli blokad rachunków podatników „podejrzewanych” o wykorzystywanie sektora finansowego do wyłudzeń podatkowych.
Atomowy skutek
O takie właśnie nadużycia w spornej sprawie została posądzona spółka. A do podejrzenia, że może wykorzystywać działalność banków do wyłudzeń skarbowych, urzędników doprowadziła analiza przepływów na jej rachunkach. Fiskus sięgnął więc po tzw. blokadę krótką na 72 godziny. Ale już w połowie stycznia 2019 r. do naczelnika urzędu skarbowego wpłynęło pismo szefa Krajowej Administracji Skarbowej o jej przedłużeniu na maksymalny, dopuszczalny okres trzech miesięcy. Podstawą przedłużenia miały być dane z JPK VAT spółki, a także ustalenia co do przebiegu, prawidłowości transakcji zakupu i sprzedaży. W sumie na kontach firmy zamrożone zostało blisko 90 mln zł.
Jakby tego było mało, fiskus uznał, że w związku z tym na podstawie art. 96 ust. 9 pkt 5 ustawy o VAT spółkę należy wykreślić z rejestru podatników VAT. Na okoliczność czego sporządzona została tylko adnotacja służbowa.
Czytaj więcej:
O usunięciu jej z rejestru spółka dowiedziała się przypadkowo, przy weryfikacji swojego statusu podatkowego w VAT za pośrednictwem portalu podatkowego. W reakcji na to postanowiła wystąpić na ścieżkę sądową. W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie wniosła o stwierdzenie bezskuteczności wykreślenia jej z rejestru jako podatnika VAT. Przekonywała, że nie było podstaw do usunięcia jej z baz fiskusa. Prowadzi opodatkowaną działalność, współpracuje ze skarbówką, uzyskuje wpisy w rejestrach publicznych, zezwolenia i koncesje, dokonuje transakcji oraz płaci podatki.