Nowelizacja Polskiego Ładu czasem może prowadzić do wzrostu miesięcznych zaliczek na podatek – przestrzega Ministerstwo Finansów. To znaczy, że część zatrudnionych dostanie mniej na rękę. Skarbówka zapewnia, że straty będą przejściowe, a w rozliczeniu rocznym będzie już korzyść. Chodzi o przepisy, które wejdą w życie 1 lipca: obniżka PIT w pierwszym progu skali z 17 do 12 proc., likwidacja ulgi dla klasy średniej, uchylenie obowiązku porównywania bieżących zaliczek z liczonymi wg przepisów z 2021 r. i wybierania korzystniejszego dla zatrudnionego wariantu (tzw. rolowanie zaliczek). Nowela pozwoli obniżyć zobowiązania podatkowe Polaków – pisze MF i przestrzega, że nie wszyscy od razu odczują korzyści. Wręcz przeciwnie, niektórzy na początku będą dostawać mniej.
Kogo spotka ta „przyjemność”? Tych o miesięcznych zarobkach do 12,8 tys. zł brutto, którzy nie złożyli oświadczenia PIT-2 (upoważniającego pracodawcę do stosowania kwoty zmniejszającej podatek). MF tłumaczy, że spadek miesięcznego wynagrodzenia netto wynika z uchylenia przepisu nakazującego porównywać zaliczki i wybierać liczone według zasad z 2021 r., jeśli są korzystniejsze. Podobnie będzie u niektórych etatowców, którzy złożyli PIT-2 i mają zarobki od 10,3 do 12,8 tys. zł brutto. Resort finansów zapewnia, że u nich zaliczki wzrosną maksymalnie o 60 zł.
Stracą też mundurowi. Zarabiający do 12,8 tys. zł, którzy nie złożyli PIT-2, a także ci, którzy go złożyli i mają od około 8,9 tys. zł do 12,8 tys. zł.
Mniej na rękę dostaną także zleceniobiorcy zarabiający do 12,8 tys. zł miesięcznie. Przyczyną jest uchylenie obowiązku potrącania zaliczek liczonych według przepisów z 2021 r. Poza tym przy rozliczaniu zleceń w trakcie roku nie można stosować kwoty wolnej.
Czytaj więcej
Jeśli pracodawca przekaże pensję za czerwiec w następnym miesiącu, pracownik dostanie więcej na rękę.