Polski Ład wprowadza zmiany w rozliczaniu wykorzystywanych w biznesie pojazdów. Przedsiębiorca, który sprzeda wykupione z leasingu auto, będzie musiał wykazać przychód z działalności gospodarczej i zapłacić podatek. Nie pomoże argument, że samochód został nabyty na cele prywatne.
Chodzi o auta, które najpierw były rozliczane w podatkowych kosztach firmy, a po zakończeniu umowy leasingu kupowane za symboliczną kwotę i przekazywane na cele osobiste. Po pół roku można je sprzedać bez PIT. Obecne przepisy na to pozwalają. A skarbówka musiała, po przegranych sprawach w sądach, przyznać podatnikom rację.
Co się zmieni? Przedsiębiorca, który wykupi auto po leasingu i przeznaczy je na prywatne potrzeby, i tak będzie musiał rozliczyć jego sprzedaż w firmie. Żeby uniknąć tego obowiązku, powinien czekać ze sprzedażą aż sześć lat (liczone od pierwszego dnia miesiąca następującego po miesiącu wycofania samochodu z biznesu). Ministerstwo Finansów nazywa to „zmianą o charakterze uszczelniającym". Ma obowiązywać już od 1 stycznia 2022 r.
Jedyne ustępstwo na rzecz podatników to przepis przejściowy, z którego wynika, że nowe zasady rozliczenia mają zastosowanie do rzeczy nabytych po 31 grudnia 2021 r. Oznacza to, że przedsiębiorca, który wykupi auto z leasingu do końca roku, przeznaczy na prywatne potrzeby i sprzeda po sześciu miesiącach (licząc od końca miesiąca, w którym nastąpiło jego nabycie), nie zapłaci podatku.
Przykład: