Od co najmniej dwóch tuzinów stuleci, a pewnie i dłużej, Żydzi co roku zbierają się całą rodziną przy stole, by świętować wydarzenia, które miały miejsce trzy i pół tysiąclecia temu. Moment, gdy Mojżesz postanowił wyprowadzić naród Izraela z Egiptu, gdzie popadł w niewolę i prześladowanie. Pascha, bo o niej tu mowa, jest od wieków świętem wolności, która pochodzi od Boga. Podczas sederu, czyli paschalnej kolacji, powtarzane są słowa o tym, że Bóg nie tyle wyprowadził przodków z Egiptu, ile wyprowadza każdego. Pascha nie jest wspomnieniem wydarzeń z przeszłości, ale uznaniem, że Bóg ma moc wyzwolić każdego człowieka z każdej opresji, to też święto wiary w przemianę, w uwolnienie od zła i grzechów. A także święto wspólnoty. Bo Żydem jest się zawsze we wspólnocie.
Czytaj więcej
Dumny naród nie wpada w antysemickie wzmożenie, nawet jeśli uważa, że Polak padł ofiarą zbrodni wojennej, jak to było w przypadku Damiana Sobóla.
Puste miejsca przy stole symbolizują Izraelczyków w niewoli Hamasu
Gdy w tym roku uczestniczyłem po raz kolejny w sederze organizowanym w Warszawie przez American Jewish Committee, moją uwagę zwrócił pewien szczegół. U szczytu stołu pozostawiono jedno miejsce wolne, przy którym ustawiono zdjęcie Alexa Dancyga, polsko-żydowskiego historyka, osoby oddanej współpracy, przebaczeniu i pojednaniu obu narodów, których czuje się przedstawicielem. Dancyg jest jednym z ponad setki zakładników, których Hamas wciąż przetrzymuje po porwaniu podczas ataku na Izrael 7 października 2023 r. Kilka dni później zobaczyłem wiele apeli o to, by właśnie w każdym domu zostawić jedno miejsce wolne symbolizujące zakładników, którzy nie mogą ze swoimi bliskimi świętować Paschy.
Długie stoły z pustymi miejscami symbolizującymi wszystkich zakładników stawiano już na świecie w czasie ostatniej Chanuki. Ale teraz, podczas sederu, wprowadzono zwyczaj, który jest bardzo dobrze znany każdej polskiej rodzinie.
Długie stoły z pustymi miejscami symbolizującymi wszystkich zakładników stawiano już na świecie w czasie ostatniej Chanuki. Ale teraz, podczas sederu, wprowadzono zwyczaj, który jest bardzo dobrze znany każdej polskiej rodzinie. To wszak stara polska tradycja, gdy podczas wigilii zostawiamy wolne miejsce. Niektórzy wywodzą ten zwyczaj ze słowiańskich wierzeń, że zmarli mogą dołączyć do rodziny przy wspólnym stole. Ale i są bardziej chrześcijańskie wersje, jak ta o zbłąkanym wędrowcu, którzy może tego dnia potrzebować ciepła – a kto przyjmuje strudzonego wędrowca w potrzebie, przyjmuje w domu samego Boga. Inni podkreślają, że ta tradycja odnosi się do rozłąki z bliskimi – wolne miejsce symbolizuje kogoś, kogo z nami nie ma, a powinien być. Pewnie dlatego ten zwyczaj tak mocno zakorzenił się w XIX wieku, gdy zaborcy wielu ojców i młodych mężczyzn zamykali do więzień lub zsyłali na Syberię.