Jedną z najważniejszych platform społecznościowych jest obecnie TikTok. Na całym świecie zebrał już ponad miliard aktywnych użytkowników. Nie jest więc zaskoczeniem, że aplikacja służy nie tylko rozrywce, ale też jako narzędzie marketingowe, a wytwórnie muzyczne i sami artyści chętnie z niego korzystają lub przynajmniej się go uczą.
Niewątpliwą zaletą TikToka jest swoboda w kreacji. Dzięki temu internauci prześcigają się w wymyślaniu coraz bardziej oryginalnych treści. Artystom również nie brakuje kreatywności. CatchUp XXL zebrał pokaźne grono odbiorców, tworząc muzykę z użyciem przedmiotów znalezionych w domu. Produkcje uzupełniał infantylnymi tekstami; ot, humorystyczne wersy o przeziębieniu, grach komputerowych itp. Piosenki z TikToka trafiły na platformy streamingowe, a CatchUp (a właściwie jego alter ego Tom Schklanek) złożył z nich minialbum „Wolne Żarty EP”. Półtora roku po premierze najpopularniejszy singiel pt. „Maklovitch” zebrał ponad 746 tys. odsłuchów na Spotify.
Popularność na chińskiej platformie zyskał również Verde. Przy premierze „Reakcji chemicznych”, pierwszego utworu wydanego nakładem Def Jam Recordings Poland, wytwórnia chwaliła się liczbami, które wokalista odnotował na tiktokowym profilu. Skoro wydawca tak wyraźnie wyeksponował internetową działalność muzyka, musiał mieć ku temu jasny powód. Jednak trudno jednoznacznie stwierdzić, jak w przypadku powyższego komediowe formy przeniosły się na zainteresowanie samą muzyką.
Przypuszczam, że podobny trop podjął Kayax, proponując kontrakt Anicie Dudczak. Nita, bo takim pseudonimem posługuje się artystka, zebrała ponad 300 tys. obserwujących i niemal 6 milionów polubień pod swoimi filmami. W trakcie nagrań tworzy filmiki – od produkcji muzyki do układania tekstu. Niektóre piosenki trafiły na debiutancki album wokalistki pt. „Nitki”.
Czytaj więcej
Walka dobra ze złem to nośny temat w planszówkach. Dowód? „Jekyll i Hyde”!