Już przed wojną powstawały w nim subkultury kontestujące normy. Obecnie miasto postrzegane jest jako miejsce nieoczywiste, gdzie nie podąża się utartymi schematami. Lubi mówić własnym językiem i podkreśla się to na każdy możliwy sposób. Blogerka i fotografka Justyna Burzyński napisała o nim nietuzinkową opowieść, reportaż i przewodnik w jednym. W książce „Taki jest Berlin. O mieście kontrastów i ciągłych zmian” pominęła oczywiste atrakcje tego miasta i skupiła się na jego codzienności.
Przeprowadziła się do Berlina zaraz po studiach ponad dekadę temu. Jednak po tym czasie uświadomiła sobie, że niewiele wie o niemieckiej stolicy. Dopiero po wielu lekturach, filmach, rozmowach i setkach odwiedzonych miejsc zrozumiała, je i zdecydowała się napisać książkę. Burzyński podkreśla, że miasto nieustannie się przeobraża, a ona starała się uchwycić jego efemeryczny duch.
Czytaj więcej
Dlaczego miliony Polaków notorycznie łamią prędkość? Czemu tysiące śmiertelnych wypadków nie robią na nikim wrażenia?
Autorka pominęła w książce wielką politykę i stworzyła praktyczne zestawienie szeregu nieszablonowych miejsc, które warto odwiedzić, m.in. modne bary i kluby, targi staroci, zielone bazary, miejskie baseny, parki, uliczne graffiti, nieczynne lotnisko Tempelhof, kioski z berlińskimi specjałami jak currywurst, Niemiecka Dolina Krzemowa i wiele innych. Opisy miejsc ubarwiła kontekstami, osobistymi spostrzeżeniami i anegdotami. Jaki zatem jest Berlin? Pomoc Burzyński będzie nieoceniona.