Cieślik&Górski: Z Kaczyńskim w Turowie i Sławomirem w Zakopanem

Uczyliśmy się tak pilnie, że każdy z nas kupił sobie w nagrodę pasek! Bierzemy nogi za pas(ek) i ruszamy w drogę. Wracamy we wrześniu. Ale nie zostawimy was bez pomocy. Oto niezbędnik, dzięki któremu przetrwacie wakacje! Pamiętajcie: są większe nieszczęścia niż urlop!

Publikacja: 30.06.2023 17:00

Cieślik&Górski: Z Kaczyńskim w Turowie i Sławomirem w Zakopanem

Foto: Fotorzepa/Jerzy Dudek

Bogatynia – wzorem Prezesa wszyscy chcą tam teraz wypoczywać. I jest to w pełni zrozumiałe. Niedługo Unia Europejska zamknie jedną z największych kopalni odkrywkowych w Europie i już nie będzie co oglądać.

Janusz i Grażyna – przez lata byli tematem dowcipów. On z powodu wąsów, żonobijki i białych skarpet noszonych do sandałów. Ona z powodu tapirowanej fryzury i upodobania do promocji w Biedronce. Dziś mówi się, że są już na wyginięciu, ale to tylko pozory. Nowa generacja Januszy zapuściła brody i zrobiła sobie tatuaże, a nowe Grażyny wyglądają jak Doda, tyle że plus 30 kilo. Mają silikonowe biusty i usta jak karpie, co przydaje się przy jedzeniu ryby z papierowej tacki w smażalni.

Czytaj więcej

Cieślik&Górski: Szymon zwany Rubikoniem

Korek – ulubiona rozrywka Polaków w drodze na urlop i z urlopu. W korkach trzeba stać przy wjeździe na autostradę i przy zjeździe. Na Półwyspie Helskim i na zakopiance. Teoretycznie korki nie dotyczą podróży koleją, ale tylko do czasu, aż nie zaczną się wyginać szyny. Co zwykle przydarza się w czasie wakacyjnych upałów. Ale, jak mówi Paolo Coelho, nie takie tory żeśmy we dwóch ze szwagrem prostowali.

Morskie Oko – jedyne jezioro na świecie, do którego ustawiają się kolejki, a czasem obowiązuje nawet zakaz wstępu. Jest to o tyle dziwne, że obowiązuje tam również zakaz kąpieli. Są jednak tacy, którzy się nie przejmują i dają nura. Miło nam poinformować, że są wśród nich również bracia Ukraińcy. Cieszymy się, że kultywują piękne polskie zwyczaje.

Morze – jest szerokie i głębokie, a do tego zimne. Czyli w zasadzie nie da się w nim kąpać. No, chyba że się trochę nagrzeje i wtedy tym bardziej nie można się kąpać. Chyba że ktoś lubi, jak go parzą sinice.

Paragony grozy – groza polega na tym, że zamawiasz coś taniego, a okazuje się, że to bardzo drogie. Tegoroczny rekord to 50 złotych za dwie nieduże paczki frytek z mrożonki. Ale groza z pewnością będzie narastać. Oczywiście, sprawa paragonów grozy nie dotyczy prezesa NBP Adama Glapińskiego, który skromnie je chleb baltonowski za 2,99 zł. Prawdopodobnie pieczywo pochodzi ze strategicznych rezerw państwowych, a jego cenę zamrożono pięć lat temu.

Parawaning – ubolewamy, że ten starożytny zwyczaj powoli w Polsce ginie. Ale podobno we Władysławowie na plaży już wkrótce zostanie otwarty skansen, gdzie prezentowane będą parawany z lat 90. i następnej dekady. Z Januszami na wyposażeniu. Docelowo skansen ma zostać rezerwatem.

Sopot – niby są tam liczne festiwale, ale nikt nie opiewa Monciaka w piosenkach disco polo. Dlatego w ostatnich latach wyraźnie przegrywa rywalizację z Zakopanem („Miłość w Zakopanem”). Wciąż nie brakuje jednak takich, co uważają, że Monciak jest lepszy od Krupówek. Jest kilka powodów, żeby tak sądzić, a najważniejszy ma na imię Donald. Jest byłym premierem, emerytowanym Królem Europy i mieszka bardzo blisko Monciaka. Musimy też dodać, i nie jest to żadna aluzja, że Sopot jest jedynym (poza Warszawą) polskim miastem, w którym nocował Hitler.

Świebodzin – obowiązkowy punkt wszystkich wakacyjnych wycieczek po zachodniej Polsce. A to dzięki najwyższej w Europie i drugiej na świecie rzeźbie Jezusa. Dzieło zachwyca nie tylko Polaków. Całkiem niedawno odkryła je ekipa „Top Gear”. Przy okazji chcemy zdementować informację podaną przez Jeremy’ego Clarksona. Owszem, z korony zdjęto anteny. Ale nie dlatego, że ludzie oglądali porno, transmitowane przez głowę Jezusa, tylko ze względów estetycznych.

Czytaj więcej

Robert Górski & Mariusz Cieślik: Już nie Pinokio, teraz bambik

Zagranica – teoretycznie można tam jeździć na wakacje, ale nikomu nie zalecamy. Z jednej strony Niemcy, z drugiej Rosja, a na południu Czesi, którzy chcą nam zamknąć kopalnię w Turowie. Otoczeni jesteśmy wrogami. Można by ewentualnie jechać na Litwę i Słowację, ale wszyscy się tam nie pomieścimy. Jeśli wakacje, to tylko w Polsce. Jarosław Kaczyński robi tak od zawsze, dopilnowuje interesu i dobrze na tym wychodzi.

Zakopane – od kiedy odkrył je Sławomir, stało się także letnią stolicą Polski, bo wcześniej było tylko zimową. Wszyscy wyobrażają sobie, że to idealne miejsce do polewania się szampanem. I rzeczywiście są tacy, co się polewają. Tyle że najczęściej ciepłym piwem. Na zdrowie!

Bogatynia – wzorem Prezesa wszyscy chcą tam teraz wypoczywać. I jest to w pełni zrozumiałe. Niedługo Unia Europejska zamknie jedną z największych kopalni odkrywkowych w Europie i już nie będzie co oglądać.

Janusz i Grażyna – przez lata byli tematem dowcipów. On z powodu wąsów, żonobijki i białych skarpet noszonych do sandałów. Ona z powodu tapirowanej fryzury i upodobania do promocji w Biedronce. Dziś mówi się, że są już na wyginięciu, ale to tylko pozory. Nowa generacja Januszy zapuściła brody i zrobiła sobie tatuaże, a nowe Grażyny wyglądają jak Doda, tyle że plus 30 kilo. Mają silikonowe biusty i usta jak karpie, co przydaje się przy jedzeniu ryby z papierowej tacki w smażalni.

Pozostało 83% artykułu
Plus Minus
Trwa powódź. A gdzie jest prezydent Andrzej Duda?
Plus Minus
Liga mistrzów zarabiania
Plus Minus
Jack Lohman: W muzeum modlono się przed ołtarzem
Plus Minus
Irena Lasota: Nokaut koni
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Plus Minus
Mariusz Cieślik: Wszyscy jesteśmy wyjątkowi