W ostatnich latach zainteresowanie podobnymi „gadżetami”, nawiązującymi do rasistowskich rządów białej mniejszości w Rodezji oraz do toczonej przez jej armię wojny z czarnoskórymi partyzantami, zdecydowanie wzrosło. Chętni mogą ubrać się np. w bluzę z hasłem „Uczynić Zimbabwe znów Rodezją” nawiązującym do trumpowskiego „Uczynić Amerykę znowu wielką”. Jeśli ktoś woli, zawołanie dostępne jest również w formie naszywki z rzepem. Liczne sklepy online oferują również podkoszulki z nadrukowanym rodezyjskim żołnierzem oraz napisem „Bądź mężczyzną wśród mężczyzn”. To slogan rekrutacyjny armii tego nieistniejącego państwa.
Polski sklep sprzedający odzież ze skrajnie prawicowymi hasłami i grafikami ma w swojej ofercie koszulki z naszywką karabinka FAL i hasłem „Safari komunistów”. Komunistami władze Rodezji nazywały zwalczanych przez siebie czarnoskórych partyzantów oraz krytyków rządów białej mniejszości. Ponadto w internecie można znaleźć bogaty wybór naklejek na zderzaki samochodowe albo etui na telefon, np. z napisem „Uniwersytet Rodezji”. Istniejąca w latach 60. i 70. uczelnia znajdowała się w stołecznym Salisbury, dzisiaj Harare. Obecnie to Uniwersytet Zimbabwe. W przepastnych zasobach sklepów online znajdą coś dla siebie także numizmatycy. Jeden z nich sprzedaje specjalne srebrne monety z hasłem „Bądź mężczyzną wśród mężczyzn” i dwoma skrzyżowanymi FAL-ami.
Rosnącą fascynację Rodezją widać w mediach społecznościowych. Na Instagramie, Facebooku czy TikToku znaleźć można tysiące zdjęć, grafik i filmów przedstawiających białych rodezyjskich żołnierzy maszerujących przez dżunglę, strzelających czy skaczących z helikopterów. Ponadto fotografie broni, rodezyjskich mundurów, medali i flag oraz memy nawiązujące do tego nieistniejącego kraju. Na Twitterze użytkowniczka Iris Victoria, podpisująca się jako „córka rodezyjskiego ojca”, opublikowała swoje zdjęcie z wyprawy na Antarktydę, na którym pozuje z flagą Rodezji.
Na samym Instagramie opublikowano ponad 40 tys. postów z hasztagiem #rhodesia. Dużą popularnością cieszą się również zdjęcia z hasztagiem #selousscouts. To nazwa zwiadowców z elitarnej rodezyjskiej jednostki specjalnej, która wsławiła się w walce z czarnoskórymi partyzantami w latach 70. Na YouTube dominują z kolei archiwalne filmy z czasów Rodezji. Część z nich przedstawia walczących żołnierzy. Inne to przemówienia premiera Iana Smitha, który stał się symbolem rządów białej mniejszości. Sentyment do nieistniejącego państwa ma również popularny były komandos Delta Force Larry Vickers, którego na YouTube subskrybuje ponad milion osób. Na kilku filmach prezentujących karabinek FAL należący do żołnierza Selous Scouts z żalem wypowiada się o upadku Rodezji. W jednym z nich mówi, że „była to największa tragedia ery powojennej”.
Oddzielną kategorią są nagrania z piosenkami wychwalającymi Rodezję i jej armię. „Rodezja nigdy nie umrze” z 1973 roku czy „It’s a Long Way to Mukumbura” z 1977 roku, nawiązująca do pierwszowojennej brytyjskiej piosenki „It's a Long Way to Tipperary”, to jedne z najpopularniejszych z milionami wyświetleń. W komentarzach pod filmikami anonimowi użytkownicy piszą m.in.: „Zimbabwe okupuje Rodezję”, „Przywróćcie Rodezję”, „Żałuję, że urodziłem się zbyt późno, by walczyć za Rodezję” czy „Heil Rodezja”.
Pojawiają się też jednak dużo gorsze komentarze. Jak zauważa „New York Times”, pod filmem opublikowanym przez 22-latka z Idaho, w którym przedstawia on historię Rodezji, dyskusja przeszła od narzekań na to, że Zachód zdradził biały rząd kraju, wspierając czarnoskórą większość, do rasistowskich wyzwisk pod adresem Afroamerykanów i Żydów oraz wezwań, by skończyli oni w komorach gazowych. Popularnością na YouTube cieszy się również przerabiana na wiele sposobów scena z filmu „Krwawy diament”, w której postać grana przez Jennifer Connelly pyta przemytnika granego przez Leonarda DiCaprio, czy pochodzi z RPA. Ten odpowiada z dumą, że jest Rodezyjczykiem, a gdy ona zauważa, że obecnie to Zimbabwe, on pyta, czy na pewno. Z kolei na TikToku filmiki z hasztagiem #rhodesia mają łącznie niemal 2 mln wyświetleń.