Lubię sięgać po sprawdzone nazwiska. Dużą część zeszłego roku spędziłem z książkami Alistaira MacLeana. Bardzo lubię również książki sensacyjne, więc w moim zestawieniu znalazły się też pozycje Vincenta V. Severskiego. Jego cykl „Nielegalni” totalnie mnie zachwycił. Podobnie jak Jo Nesbø i jego niedawny „Krwawy księżyc”, świetna kontynuacja poprzednich powieści. Była to chyba najlepsza książka, jaką czytałem w 2022 roku.
Jeśli chodzi o seriale, to najbardziej zapamiętałem „Człowieka z Wysokiego Zamku”. W książce Philipa K. Dicka, która jest pierwowzorem serialu, główni bohaterowie w pewnym sensie mają świadomość, że rzeczywistość, w której się znajdują, nie jest prawdziwa, że do tych zdarzeń nie mogłoby dojść. Serial bardzo dobrze ten wątek podejmuje i rozwija. Później obejrzałem „Boscha”. Produkcję, która bardzo zbliża widzów do bohaterów, a to raczej rzadko się zdarza. No i oczywiście ostatni sezon „Stranger Things” absolutnie urwał mi głowę.
Czytaj więcej
Na moje wybory lektur niewątpliwie wpływa wojna w Ukrainie i otaczająca nas atmosfera niepewności.
Słucham bardzo mrocznej muzyki, rzadko kiedy wychodzę poza ten gatunek. W zeszłym roku byłem na koncercie Wardruny, który był przekładany z powodu pandemii. Dla mnie było to wydarzenie dekady.
Moja nowa powieść „Pas Ilmarinena” nawiązuje do kategorii „weird war” (z ang. dziwaczna wojna). Bierzemy dobrze nam znaną rzeczywistość, na którą nałożona zostaje warstwa paranormalna. W moim przypadku wziąłem na warsztat jeden z moich ulubionych wątków wojennych, czyli wojnę zimową, starcie między armią ZSRR i Finlandią. To konflikt, który mnie fascynuje, świetnie do niego pasuje określenie, że była to wojna Dawida z Goliatem. Na całą tę historię nałożyłem warstwę fińskiej mitologii, a także odrobinę miłości – poranionej, trudnej, ale wciąż miłości. Ostatnio bardzo często sięgam po wojenne powieści Kena Folletta. W pewien sposób była to inspiracja, ale nie główny powód, dla którego zacząłem pracę nad „Pasem Ilmarinena”. Myśl o tym, aby powstała taka książka, chodziła mi po głowie już bardzo długo. Do jej napisania skłoniły mnie szczególnie wydarzenia z lutego 2022 roku czyli rozpoczęcie inwazji rosyjskiej na Ukrainę.