Gigantyczny skandal korupcyjny wstrząsnął UE na dwa tygodnie przed Bożym Narodzeniem. W piątek 9 grudnia belgijska policja od rana obserwowała domy i biura podejrzanych osób w Brukseli oraz okolicach i na dany znak praktycznie równocześnie wkroczyła do 16 nieruchomości. Zatrzymano cztery osoby, w tym wiceprzewodniczącą Parlamentu Europejskiego Ewę Kaili z Grecji oraz byłego eurodeputowanego Piera Antonia Panzeriego z Włoch, który ostatnio kierował organizacją Fight Impunity. Oprócz nich w areszcie znalazło się także dwoje asystentów eurodeputowanych, w tym Francesco Giorgi, prywatnie partner Ewy Kaili.
Równolegle we Włoszech, na podstawie wydanego przez Belgów Europejskiego Nakazu Aresztowania, karabinierzy weszli do domów żony i córki Panzeriego oraz przeszukali ich nieruchomości. Utarg na koniec dnia był tak imponujący, że belgijscy śledczy – jak donosiły lokalne media – płakali ze szczęścia. Łącznie skonfiskowano 1,5 mln euro znalezionych w domach zatrzymanych, a także w walizce ojca Ewy Kaili, który – jak się potem okazało – ostrzeżony przez córkę pospiesznie opuszczał brukselski Sofitel, żeby udać się na lotnisko i odlecieć do Grecji.
Śledczy mówili o workach z pieniędzmi i ostentacyjnie wystawionych podarkach. – Wyglądało to jak wnętrza mieszkań bossów mafii narkotykowej, z niczym się nie kryli – opowiadał potem jeden z policjantów.
Czytaj więcej
Wspólna armia to od dawna niezrealizowane marzenie unijnych federalistów. Europa Wschodnia jej nie chce, a Zachodnia nie potrafi zbudować.
Przeszukanie w ostatniej chwili
To nie był koniec operacji. Policja chciała jeszcze przeszukać dom belgijskiego eurodeputowanego Marca Tarabelli. Ale belgijskie prawo wymaga, żeby przy rewizji był obecny przewodniczący Parlamentu Europejskiego. Roberta Metsola wsiadła w sobotę 10 grudnia w samolot w stolicy Malty, skąd pochodzi. Na podbrukselskim lotnisku Zaventem czekał już na nią agent policji, który na sygnale zawiózł ją do miejscowości Anthisnes, gdzie mieszka Tarabella. Z trudem zdążyli przed godziną 22, a to był – kolejny wymóg belgijskiego prawa – ostatni moment, by wejść do domu podejrzanego.