Robert Mazurek: Apoteoza patusa

„Rafa Nadal spodziewa się dziecka” – ta informacja z jednego z portali wpędziła mnie w niemałe zakłopotanie. Konfuzja brała się z tego, że nie wiedziałem, czy bardziej gratulować Rafaelowi przezwyciężenia praw biologii, czy autorowi tekstu polszczyzny.

Publikacja: 09.09.2022 17:00

Robert Mazurek: Apoteoza patusa

Foto: Fotorzepa/Robert Gardziński

Niestety, okazało się, że to jak z Radiem Erewań. Nie na placu Czerwonym, tylko w Leningradzie, nie samochody, tylko rowery, i nie rozdają, tylko kradną. Bo nie pan Nadal, tylko pani Nadalowa ma urodzić potomka, a on tylko bierze sobie z tej okazji urlop od tenisa. Po to, by jako kochający mąż spędzać z żoną więcej czasu, spełniać zachcianki i o nią dbać? A gdzie tam, on się lenić będzie, próżniak jeden!

Czytaj więcej

Robert Mazurek: Majtki w kolorze khaki

Ja też żyłem przez lata w mylnym błędzie, myśląc, iż to rodzice wspólnie spodziewają się dziecka, że matka i ojciec, wyjaśnię, bo teraz pojęcie rodzice jest cokolwiek archaiczne. Wtedy, owszem, sformułowanie „Rafa Nadal spodziewa się dziecka” brzmiało całkiem naturalne. Ale mnie przewodniczący Tusk świat objaśnił i wszystko w głowie poprzestawiał. „To kobieta jest odpowiedzialna za ciążę, a później za wychowanie dzieci” – wyklarował, tłumacząc, dlaczego aborcja powinna być legalna. Logiczną konsekwencją tego rozumowania będzie zniesienie obowiązku alimentacyjnego, ja wam to mówię, ale po kolei.

Abstrahujmy od aborcji, rozbierzmy jednak słowa Donalda Tuska na czynniki pierwsze. Powtórzmy: zdaniem pana przewodniczącego, skądinąd ojca dwojga dzieci, to kobieta jest odpowiedzialna za ciążę. Nie wiem, jaki on miał udział w poczęciu oraz wychowaniu swej progenitury, ale zostawmy prywatne sprawy państwa Tusków. Ograniczmy się wyłącznie do ssaków – otóż biologia tradycyjna, której bez większego skutku próbowano nauczyć mnie w szkole, zakładała, że do powstania nowego życia, do ciąży, niezbędny jest udział samca zwanego, choćby u psów rodowodowych, właśnie ojcem. U ludzi zresztą też używano tej nomenklatury, dziwne, nie? No, ale to była biologia tradycyjna, paleobiologia wręcz. Nowoczesna jej wersja widocznie stare błędy wykluczyła i nauczanie zmodyfikowała, o czym zapomniano mnie poinformować. Wedle najnowszego stanowiska nauki wśród ludzi zapanowało dzieworództwo, tylko pisowski reżim utrzymuje nas w niewiedzy.

U ludzi zresztą też używano tej nomenklatury, dziwne, nie? No, ale to była biologia tradycyjna, paleobiologia wręcz. Nowoczesna jej wersja widocznie stare błędy wykluczyła i nauczanie zmodyfikowała, o czym zapomniano mnie poinformować. 

Żarty na bok, w biologii nic się nie zmieniło, samiec musi być i żadna słowna ekwilibrystyka tego nie zmieni, ma ona jednak swoje znaczenie. Logika jest wszak nieubłagana i skoro to tylko kobieta – a powtórzę, że przewodniczący nie wspominał nic o mężczyznach – jest odpowiedzialna za posiadanie i wychowanie dzieci, to niech sobie radzi. Chciała, to ma. Słów takich spodziewałbym się nawet nie po ultrakonserwatystach, raczej po prowokatorach w rodzaju Janusza Korwin-Mikkego, a tu proszę, niespodzianka. Takie rozwiązanie w praktyce funkcjonuje w wielu społecznościach afrykańskich, nikt tam jednak nie jest z tego szczególnie dumny. Modele cywilizowane mogą się różnić, od patriarchalnego po 100-procentowo partnerski, w którym mężczyzn za wszelką cenę nakłania się do brania urlopów rodzicielskich, lecz wszędzie wychodzi się z założenia, iż ojciec dziecka powinien brać za nie odpowiedzialność pospołu z matką. A jak się jakiś patus ociąga, to się go pozywa o alimenty, a nawet wsadza do więzienia, jeśli nie płaci. Tak to przynajmniej dotychczas wyglądało, a teraz co?

Tak, wiem, tam, gdzie wkracza polityka, pierwsza ginie logika. Przewodniczący Tusk też pewnie nie chciałby tego zmieniać, on uważa tylko, że może mówić wszystko, co mogłoby go zaprowadzić bliżej celu. Nieznośne przypominanie o znaczeniu wypowiadanych słów i ich konsekwencji nie jest ani jemu, ani nikomu innemu potrzebne, stąd też tak niewielu dziennikarzy to czyni.

Czytaj więcej

Robert Mazurek: Flamenco z grilla

Jednak myśl, że to „kobieta jest odpowiedzialna za wychowanie dzieci” ma swoje nieoczekiwane konsekwencje. Do czegóż w takim razie miałaby się sprowadzać rola mężczyzny? Są, owszem, gatunki ssaków – skoro już przy nich jesteśmy – w których tak to wygląda, wszak byk też nie dogląda cieląt, a odyniec warchlaków, prawda? Wszystko jest więc uwarunkowane społecznie, jednak nasza kultura ufundowana była dotychczas na założeniu, że czymś się mężczyzna różni od knura. Jak widać, było to założenie nazbyt optymistyczne.

Niestety, okazało się, że to jak z Radiem Erewań. Nie na placu Czerwonym, tylko w Leningradzie, nie samochody, tylko rowery, i nie rozdają, tylko kradną. Bo nie pan Nadal, tylko pani Nadalowa ma urodzić potomka, a on tylko bierze sobie z tej okazji urlop od tenisa. Po to, by jako kochający mąż spędzać z żoną więcej czasu, spełniać zachcianki i o nią dbać? A gdzie tam, on się lenić będzie, próżniak jeden!

Pozostało 91% artykułu
Plus Minus
Kiedy będzie następna powódź w Polsce? Klimatolog odpowiada, o co musimy zadbać
Plus Minus
Filmowy „Reagan” to lukrowana laurka, ale widzowie w USA go pokochali
Plus Minus
W walce rządu z powodzią PiS kibicuje powodzi
Plus Minus
Aleksander Hall: Polska jest nieustannie dzielona. Robi to Donald Tusk i robi to PiS
Materiał Promocyjny
Zarządzenie samochodami w firmie to złożony proces
Plus Minus
Prof. Marcin Matczak: PSL i Trzecia Droga w swym konserwatyzmie są bardziej szczere niż PiS