Wina Mazurka: W kieliszku malowane

Moją osobę uratowała miłość do sztuki. Zamiast ginąć w nudzie, Piero della Francesca pozwolił rozkoszować się złotem.

Publikacja: 15.07.2022 17:00

Wina Mazurka: W kieliszku malowane

Foto: Pixabay

Zacznijmy od tego, że sztuka nowoczesna jest najwspanialsza w świecie, ale przecież nie znaczy to, że nie może człowieka zachwycić renesans, prawda? Mnie Piero della Francesca zachwycił rok temu tak potężnie, że tegoroczne wakacje poświęciłem podróżowaniu jego tropem. A że artysta pochodzi z pogranicza Toskanii, Umbrii i Marchii, to i okazja do poznania marchijskich win się nadarzyła. A że znałem je kiepsko, poza montepulciano i verdicchio nie wychodząc, to z okazji skorzystałem. Aż się prosiło, wszak z takiego Urbino („Sen św. Hieronima”) do Cartoceto jest w końcu ze 30 kilometrów i w ten sposób trafiłem na Roberto.

Czytaj więcej

Wina Mazurka: Wieprz a sprawa polska

Signor Lucarelli, rolnik pełną gębą, za wino zabrał się pod sam koniec ubiegłego wieku. Postawił na naturę i w dolinie marchijskiej rzeczki Metauro założył winnicę. Pieniądze już miał, tu poszedł w jakość. Dziś ma ponad 30 hektarów i jakkolwiek robi bardzo dobre czerwone wina z sangiovese (tego samego, z którego powstaje chianti), to mnie zaintrygowały jego wina białe. Szczep nazywa się biancamo – tu mówią na niego bianchello, nie mylić z innym włoskim szczepem, bianchetto – i zwykł dawać wina lekkie, łatwe, świeże i bez historii. Sformułowanie „subtelny aromat” w tym wypadku często kryło jego brak. No, ale kiedy za sprawę biorą się magicy od Lucarellego, zaczyna się zupełnie inna historia. Bianchello di Metauro zyskało miano denominacji, a Lucarelli jest jedną z jej gwiazd.

 No, ale kiedy za sprawę biorą się magicy od Lucarellego, zaczyna się zupełnie inna historia. Bianchello di Metauro zyskało miano denominacji, a Lucarelli jest jedną z jej gwiazd.

Efekty? La Ripe ma ładny, kwiatowo-akacjowy bukiet, smakuje świeżą brzoskwinią i dzięki ładnie wkomponowanej kwasowości znakomicie orzeźwia. W Rocho wszystkiego jest więcej – soczystości, urzekającego bukietu, brzoskwiń, kwiatów, a nade wszystko elegancji. Jak będą państwo nad Adriatykiem w okolicach Pesaro namawiam gorąco, by spróbować, bo w Polsce tych win nie ma. Nade wszystko jednak namawiam, by rozglądali się państwo dookoła, w końcu nigdy nie wiadomo na co się trafi – a to wspaniały malarz, a to nieznany szczep. Smacznych wakacji!

Czytaj więcej

Wino Mazurka: Termin przydatności
Roberto Lucarelli Rocho 2019   Roberto Lucarelli La Ripe 2021

Roberto Lucarelli Rocho 2019 Roberto Lucarelli La Ripe 2021

Roberto-lucarelli.com

Zacznijmy od tego, że sztuka nowoczesna jest najwspanialsza w świecie, ale przecież nie znaczy to, że nie może człowieka zachwycić renesans, prawda? Mnie Piero della Francesca zachwycił rok temu tak potężnie, że tegoroczne wakacje poświęciłem podróżowaniu jego tropem. A że artysta pochodzi z pogranicza Toskanii, Umbrii i Marchii, to i okazja do poznania marchijskich win się nadarzyła. A że znałem je kiepsko, poza montepulciano i verdicchio nie wychodząc, to z okazji skorzystałem. Aż się prosiło, wszak z takiego Urbino („Sen św. Hieronima”) do Cartoceto jest w końcu ze 30 kilometrów i w ten sposób trafiłem na Roberto.

Plus Minus
Mistrzowie, którzy przyciągają tłumy. Najsłynniejsze bokserskie walki w historii
Plus Minus
„Król Warmii i Saturna” i „Przysłona”. Prześwietlona klisza pamięci
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Ryszard Ćwirlej: Odmłodziły mnie starocie
Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Polityczna bezdomność katolików
Materiał Promocyjny
Zarządzenie samochodami w firmie to złożony proces
teatr
Mięśniacy, cheerleaderki i wszyscy pozostali. Recenzja „Heathers” w Teatrze Syrena