"Puszcza zagłady": Niezwykle cenny młot

„Puszcza zagłady” tylko z pozoru wygląda jak zwyczajna książka.

Publikacja: 10.06.2022 17:00

"Puszcza zagłady": Niezwykle cenny młot

Foto: materiały prasowe

Ma twardą, przyjemną w dotyku okładkę i ponad 200 stron zapisanych drobnym drukiem. Brakuje jej natomiast bohatera. Kogoś, kto miałby ochotę przeżyć wymyślone przez autora przygody i dobrnąć do pomyślnego ich końca. Stąd właśnie obowiązek stworzenia śmiałka i pokierowania jego losami spada na barki czytającego.

Czytaj więcej

Dla małych komisarzy

We wstępie gracz dowiaduje się, że jest poszukiwaczem przygód, mieczem do wynajęcia. Podczas podróży przez rubieże pewnego zapomnianego królestwa spotyka rannego krasnoluda. Niby próbuje mu pomóc, jednak niezbyt skutecznie. Przed śmiercią niskorosły wspomina o zaginionym, niezwykle cennym młocie. Gracz postanawia go odnaleźć i zwrócić rasie właściciela, oczywiście za rozsądnym wynagrodzeniem. Aby tego dokonać, będzie musiał zagłębić się w tytułową mroczną knieję.

Czytaj więcej

Betonowa pustynia

Powieść podzielono na 400 paragrafów, z których wiele stawia czytającego przed wyborami. W zależności od podjętej decyzji czyta się inny paragraf i przeżywa inne przygody, znajduje przedmioty i zadziera z potworami. Informacje o swoich dokonaniach się notuje, a od czasu do czasu rzuca się kośćmi. Błędy zmuszają do rozpoczęcia przygody od nowa.

Czytaj więcej

Nie oceniać mumii po pozorach

W „Puszczy zagłady” do celu prowadzi tylko jedna ścieżka rozpisana na godziny lektury. Odnalezienie jej za pierwszym razem wymaga szczęścia. Stąd warto przygotować się na kilka podejść. Zarezerwować na tę książkę (czy też raczej grę) całą serię wieczorów. To jedna z niewielu okazji, by na własnej skórze przekonać się, jak trudno jest zostać bohaterem powieści fantasy. Serio, jak ci herosi dają sobie radę?

Ma twardą, przyjemną w dotyku okładkę i ponad 200 stron zapisanych drobnym drukiem. Brakuje jej natomiast bohatera. Kogoś, kto miałby ochotę przeżyć wymyślone przez autora przygody i dobrnąć do pomyślnego ich końca. Stąd właśnie obowiązek stworzenia śmiałka i pokierowania jego losami spada na barki czytającego.

We wstępie gracz dowiaduje się, że jest poszukiwaczem przygód, mieczem do wynajęcia. Podczas podróży przez rubieże pewnego zapomnianego królestwa spotyka rannego krasnoluda. Niby próbuje mu pomóc, jednak niezbyt skutecznie. Przed śmiercią niskorosły wspomina o zaginionym, niezwykle cennym młocie. Gracz postanawia go odnaleźć i zwrócić rasie właściciela, oczywiście za rozsądnym wynagrodzeniem. Aby tego dokonać, będzie musiał zagłębić się w tytułową mroczną knieję.

Plus Minus
Mistrzowie, którzy przyciągają tłumy. Najsłynniejsze bokserskie walki w historii
Plus Minus
„Król Warmii i Saturna” i „Przysłona”. Prześwietlona klisza pamięci
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Ryszard Ćwirlej: Odmłodziły mnie starocie
Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Polityczna bezdomność katolików
Materiał Promocyjny
Zarządzenie samochodami w firmie to złożony proces
teatr
Mięśniacy, cheerleaderki i wszyscy pozostali. Recenzja „Heathers” w Teatrze Syrena