Ma twardą, przyjemną w dotyku okładkę i ponad 200 stron zapisanych drobnym drukiem. Brakuje jej natomiast bohatera. Kogoś, kto miałby ochotę przeżyć wymyślone przez autora przygody i dobrnąć do pomyślnego ich końca. Stąd właśnie obowiązek stworzenia śmiałka i pokierowania jego losami spada na barki czytającego.
Czytaj więcej
Czy doskonały śledczy może mieć zaledwie cztery lata? W świecie planszówek nawet to jest możliwe. „Detektyw Bombel" to nietypowa gra karciana przeznaczona dla przynajmniej jednego gracza. Również tego naprawdę małego. Jej zaletą są nieskomplikowane zasady, brak jakichkolwiek napisów i... rywalizacji. Uczestnicy zabawy po prostu ze sobą współpracują.
We wstępie gracz dowiaduje się, że jest poszukiwaczem przygód, mieczem do wynajęcia. Podczas podróży przez rubieże pewnego zapomnianego królestwa spotyka rannego krasnoluda. Niby próbuje mu pomóc, jednak niezbyt skutecznie. Przed śmiercią niskorosły wspomina o zaginionym, niezwykle cennym młocie. Gracz postanawia go odnaleźć i zwrócić rasie właściciela, oczywiście za rozsądnym wynagrodzeniem. Aby tego dokonać, będzie musiał zagłębić się w tytułową mroczną knieję.
Czytaj więcej
Wygląda na to, że scenariusz Michała Gołkowskiego może się spełnić. W swoim powieściowym cyklu „SybirPunk" przedstawił Rosję przyszłości jako rozpadającą się cywilizację zanieczyszczoną pyłem węglowym, zatłoczoną, nieprzyjazną, odciętą od świata. Betonowa pustynia Neosibirska cuchnie też spalinami, w mrocznych zaułkach można zaś co najwyżej dostać w twarz.
Powieść podzielono na 400 paragrafów, z których wiele stawia czytającego przed wyborami. W zależności od podjętej decyzji czyta się inny paragraf i przeżywa inne przygody, znajduje przedmioty i zadziera z potworami. Informacje o swoich dokonaniach się notuje, a od czasu do czasu rzuca się kośćmi. Błędy zmuszają do rozpoczęcia przygody od nowa.