W dniu 20 marca 2024 r. do Sejmu wniesiono poselski projekt ustawy o uchyleniu ustawy z 13 lipca 2023 r. o zmianie ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami (druk nr 257). Projekt ten miał pierwotnie na celu usunięcie z polskiego systemu prawnego przepisów, których wejście w życie 1 maja 2024 r. może spowodować ogromne straty w dziedzictwie archeologicznym i martyrologicznym o nieodnawialnym charakterze.
W trakcie prac w Sejmie RP zgłoszono jednak i przyjęto poprawkę, zgodnie z którą projekt ten zamiast uchylać kontrowersyjne zmiany w prawie dotyczącym poszukiwań zabytków, przedłuża czas na ich wprowadzenie o rok (z 1 maja 2024 r. na 1 maja 2025 r.). Zaproponowane roczne vacatio legis zgodnie z deklaracjami posłów ma na celu dać czas na poprawienie przepisów i znalezienie kompromisu pomiędzy archeologami i ekspertami zajmującymi się ochroną dziedzictwa kulturowego a środowiskiem poszukiwaczy – amatorów. Tylko czy taki kompromis jest możliwy, a jeżeli tak, to w jakim stopniu?
Dlaczego archeolodzy i konserwatorzy protestują
Należy bowiem pamiętać, że nowelizacja z 13 lipca 2023 r. (ustawa o zmianie ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami, DzU z 2023 r. poz. 1904), której vacatio legis ma być wydłużone, została uchwalona przy zdecydowanych protestach archeologów i konserwatorów zabytków, a także naukowców zajmujących się ochroną dziedzictwa kulturowego.
Wskazany akt prawny zmienił bowiem obowiązujący model ochrony tego dziedzictwa, likwidując dotychczasowe mechanizmy kontroli nad amatorskimi poszukiwaniami zabytków i dóbr kultury. Zniósł obowiązek uzyskiwania pozwoleń i zastąpił go obowiązkiem zgłoszenia poszukiwań (za pośrednictwem aplikacji) do rejestru poszukiwań prowadzonego w systemie teleinformatycznym.
Zmiany te uchwalone w związku z lobbingiem organizacji zrzeszających osoby poszukujące amatorsko zabytków wprowadziły szereg ułatwień dla realizacji tego hobby, jednak kosztem mechanizmów chroniących zabytki.